Dziś w całej Europie obchodzony jest Europejski Dzień Walki z Handlem Ludźmi. Według danych ONZ, co roku ofiarami tego przestępstwa pada około 2 milionów ludzi, z czego jedna trzecia to dzieci. W Polsce policjanci rozbijają grupy przestępcze werbujące zarówno dzieci z kraju jak i z zagranicy.

Gabriela Kühn z fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wskazuje, że członkowie takich grup wiarygodnie pozorują czyste intencje w bezpośrednich relacjach z dziećmi. "Sprawcy chcą często wykorzystywać braki w życiu dziecka, na przykład braki wsparcia drugiej osoby, przyjaźni. Oni to umiejętnie wykorzystują do swoich potrzeb. Pozorują swoje czyste zamiary, wzbudzając dobre wrażenie wyglądem, ubiorem, chcąc stałego kontaktu" - wyjaśnia Kühn.

Nawiązywanie relacji z potencjalnymi ofiarami handlu ludźmi coraz częściej odbywa się przez internet. Gabriela Kühn uważa, że przez sieć zabiega się o relacje głównie z najmłodszymi: "Osoby po drugiej stronie nie zawsze są tymi, za które się podają. Wykorzystuje się niestety nadmierną ufność dzieci, które łatwiej udostępniają swoje dane i chcą wchodzić w interakcję. Rodzice powinni zwracać uwagę, co dzieci robią nie tylko w świecie realnym, ale i wirtualnym" - tłumaczy Gabriela Kühn.

Według Organizacji Narodów Zjednoczonych handel ludźmi jest trzecim, po broni i narkotykach, najbardziej dochodowym przestępstwem na świecie.

dam/IAR