Paulina Młynarska stwierdziła najwidoczniej, że święta Bożego Narodzenia to najlepszy moment aby uderzyć w to, co dla Polaków ważne. Swoim wpisem na instagramie nie tylko pokazała prawdziwą pogardę dla Polaków i polskich tradycji świątecznych, ale wydaje się czuć lepsza od reszty rodaków.

Boże Narodzenie to dla Młynarskiej„światełka żrące prąd, dręczenie karpi i siebie na wzajem, zarzynanie zwierząt aby napchać brzuchy ponad wszelką miarę, konsumpcja plastikowego badziewia ( zabawki) zaśmiecającego Ziemię, fochy bo ktoś znowu nie jest taki jak JA „kcem” aby był, wykluczanie „czarnych owiec” z rodzinnego kręgu itd.”.

Szczerze współczujemy Młynarskiej tak smutnego spojrzenia na świat. Ufamy jednocześnie, że ona sama do Indii dotarła pieszo, a nie samolotem, którzy przecież emituje do atmosfery potworne ilości spalin, które zatruwają naszą planetę! Mamy też poważne obawy co do tego, czy zamieszczane przez Młynarską zdjęcia stworzone zostały siłą woli, a nie za pomocą smartfona, którego produkcja raczej nie jest najlepszym, co mogło spotkać planetę Ziemię.

dam/instagram,Fronda.pl