Rafał Trzaskowski po kampanii prezydenckiej, w trakcie której próbował się przedstawiać jako gorliwego katolika, choć jego syn nie poszedł do pierwszej Komunii, zaczął już oficjalnie zdejmować maskę.

Żona Rafała Trzaskowskiego nie posłanie syna do pierwszej Komunii św. wyjaśniła następująco:

- Kościół nie zdał egzaminu, gdy PiS atakował sądy czy prawa kobiet, gdy protestowali niepełnosprawni czy mamy dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Dlatego nie wysłałam Stasia (syna - red.) na komunię i nasze dzieci nie chodzą już na religię 

Z kolei sam Trzaskowski do zatrzymania sprawców profanacji odniósł się na Facebooku następująco:

- Komuś, tak jak mi, może się nie podobać sam pomysł na happening, ale zatrzymanie za to ludzi przekracza wszelkie granice państwa prawa

Zapytał też:

- Polska Policja i Prokuratura naprawdę zajmują się ściganiem młodych aktywistek? Za powieszenie tęczowej flagi i uwiecznienie jej na zdjęciach? Czy nie lepiej skierować wysiłki służb do pilnowania porządku i ścigania przestępców?

Z tego można by chyba wysnuć samo nasuwający się wniosek, że prezydentowi Warszawy nie tylko nie przeszkadzają profanacje i obrażanie uczuć religijnych i narodowych Polaków, ale może nawet byłby skłonny do tego zachęcać. Bo skoro zatrzymanie i ukaranie sprawców jest niewłaściwe?

mp/facebook/natemat.pl