Trudno już zliczyć wszystkie wpadki, jakie były udziałem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Internauci zwrócili zaś uwagę, że w trakcie jednego z wystąpień kandydatki Koalicji Obywatelskiej jej sztabowcy zabrali jej mikrofon zanim skończyła mówić. Zwykły wypadek przy pracy, czy jednak przeczuwano kolejną wtopę?
Kidawie-Błońskiej nie było dane dokończyć przemówienia w trakcie spotkania z wyborcami. Rzecznik jej sztabu Adam Szłapka zabrał kandydatce KO mikrofon, na co ta opowiedziała:
„Ja dopiero podziękowałam!”.
Czyżby sztabowcy Kidawy-Błońskiej coś przeczuwali?
Chłopaki tak się boją o to, że Pani Marszałek "walnie coś"😂, że zabierają jej mikrofon zanim skończy😂😂😂😂😂 pic.twitter.com/yayITZcesV
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) February 22, 2020
dam/twitter,Fronda.pl