Trybunał Konstytucyjny oddalił wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich, Adama Bodnara, o wyłączenie sędziów Muszyńskiego oraz Morawskiego z orzekania. Bodnarowi pokazano, gdzie jest jego miejsce w szeregu.

Bodnar chciał, aby wspomnianych sędziów wyłączono ze składu Trybunału Konstytucyjnego, który dziś ma wydać wyrok dot. opłat za przedszkole dla dzieci członków służby zagranicznej.

RPO złożył wniosek, gdyż wedle jego oceny sędziowie ci nie są uprawnieni do orzekania w Trybunale. Najwidoczniej RPO zapomniał o tym, jakie są jego rzeczywiste obowiązki, ale Trybunał postanowił mu to przypomnieć.

Bodnar argumentował swój wniosek faktem, że Muszyński, Cioch oraz Morawski wybrani ostali przez Sejm na stanowiska sędziów TK w grudniu 2015 roku:

„Uchwały te stanowiły próbę wyboru przez Sejm VIII kadencji M. R. Muszyńskiego oraz L. Morawskiego na sędziów TK na obsadzone już prawidłowo stanowiska sędziowskie”

Bodnar w awanturze o Tk stanął po stronie opozycji. Tymczasem Trybunał uznał wniosek RPO za „pozbawiony prawnego znaczenia”.  Dodał też, że wbrew temu, co mówi Bodnar, TK nie wypowiadał się do tej pory o statusie jakiegokolwiek sędziego TK w sposób prawomocny. Wyroki, na które się on powołuje, „zostały dotknięte istotną wadą prawną”, postanowienie ze stycznia zeszłego roku z kolei – chybione.

Bodnar jednak trwa przy swoim stanowisku i zdania nie zmienia.

dam/wpolityce.pl,Fronda.pl