To już prawie pewne! W rosyjskim Airbus A321 wybuchła bomba!

To już prawie pewne! W rosyjskim Airbus A321 wybuchła bomba!

Informację podała polska stacja RMF za stacją ABC. "Egipskie władze uważają, iż najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy była bomba. Wysoki przedstawiciel egipskich władz powiedział amerykańskiej telewizji, że nie mogą już dłużej odrzucać możliwości, iż w samolocie podłożono ładunek wybuchowy podając, że problemy techniczne znajdują się na samym dole listy podejrzeń". Media we Francji miały z kolei podać informację, do której dotarły, iż po analizie zapisów czarnych skrzynek, dane wskazują, że powodem katastrofy była bomba znajdująca się na pokładzie. Analiza rejestratora parametrów lotu (FDR - Flight Data Recorder) i rejestratora rozmów w kokpicie wskazuje, że wszystko przebiegało normalnie, zarówno jeśli chodzi o pracę urządzeń, jak i treść rozmów załogi, aż do 24. minuty lotu, kiedy oba silniki nagle przestały pracować - przekazało agencji AFP anonimowe źródło. Taka sytuacja jest typowa dla bardzo nagłej, wybuchowej dekompresji - dodało to źródło. Według niego "hipoteza o eksplozji, której przyczyną byłaby usterka techniczna, pożar itp., wydaje się wysoce nieprawdopodobna, ponieważ rejestratory z pewnością coś by sygnalizowały". 

Z kolei brytyjskie i amerykańskie media przekazują informacje, że to pracownicy lotniska w Szarm el-Szejk mogli ułatwić wniesienie bomby na pokład rosyjskiego samolotu. Według nich na zamach wskazują dane wywiadowcze. Amerykanie są bardzo powściągliwi, ale więcej ujawniają służby brytyjskie. Agenci tego kraju przesłuchują podobno bagażowych. Nie ma wątpliwości, że na lotnisku w Szarm el-Szejk były luki w zabezpieczeniach. Podobno za 15 funtów można było przejść punkt kontrolny bez kontroli bezpieczeństwa i stania w kolejce. Szef lotniska został już odwołany ze stanowiska. 

www.rmf24.pl
/