Polska jak koronawirus według Grodzkiego - Bruksela boi się, że się rozszerzy na inne kraje.
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki dzielił się swoimi refleksami na temat niedawnej wizyty w Polsce wiceprzewodniczącej KE Very Jurowej. Jak stwierdził, że Polska stała się kłopotem dla Unii Europejskiej, mimo, że wcześniej – zapewne za rządów PO/PSL – nasz kraj był wg marszałka Senatu prymusem.
Jego wystąpienie odbywało się w ramach spotkań Klubu Obywatelskiego w Rzeszowie. W trakcie swojego wystąpienia stwierdził, że:
– Pani komisarz Jourova będzie powoływała w najbliższym okresie ciało złożone z po jednym ekspercie z 27 krajów – Brytole już się nie załapią – które będzie oceniało stan praworządności w krajach europejskich. Tego, czego się boi Bruksela to nie jest tylko Polska”.
Pan marszałek @profGrodzki zdradził też, że Pani @VeraJourova wkrótce powoła ciało złożone z eksperów z 27 krajów, ( brytole już się nie załapią) co będą oceniać stan praworządności w krajach UE. A tak w ogóle to Polska jest koronawirusem co zaraża Europę.#TrzeciaOsobawPaństwie pic.twitter.com/Z9vXbMcVrN
— Maciej Stańczyk (@stanczykmaciej) January 30, 2020
I dalej kontynuował:
– Bo my, trzeba powiedzieć, z prymusa staliśmy się kłopotem Unii Europejskiej. Ale ten wirus, jak wirus koronawirus... w Brukseli się boją, że on się zacznie rozszerzać. Bo to już są Węgry, już innych korci.
mp/twitter