"Z punktu widzenia zwykłego obserwatora wygląda to tak, jakby Prawo i Sprawiedliwość – kontynuator obozu sanacyjnego – nie mogąc zbudować własnego, wielkiego marszu na 11 listopada, chciało ukraść narodowcom ten Marsz Niepodległości" - mówi Tomasz Rzymkowski poseł Kukiz'15.

Polityk w rozmowie z PR24 podkreślił, że cieszy się z zaangażowania prezydenta Dudy w organizację obchodów, w momencie gdy Hanna Gronkiewicz-Waltz zakazuje legalnego zgromadzenia.

"Cieszę się, że zaangażował się w to Andrzej Duda. Ale z jednej strony prezydent na początku chciał uczestniczyć w Marszu Niepodległości, a potem nie był w stanie porozumieć się z jego organizatorami" - mówił Rzymkowski.

Poseł z ramienia Kukiz'15 zauważył, że decyzja prezydent Warszawy to uderzenie w podstawowe prawa obywateli.

"Zakazanie Marszu Niepodległości ogranicza jedną z najważniejszych swobód obywatelskich - prawo do gromadzenia się i wyrażania swoich przekonań" - podkreślił.

mor/PR24/Fronda.pl