Jako prezydent @warszawa nie akceptuję sposobu w jaki dziś potraktowano protestujących przedsiębiorców” – napisał na swoim twitterze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski odnosząc się do wczorajszego protestu „przedsiębiorców” w Warszawie. Nic dziwnego, że na kandydata KO w wyborach prezydenckich posypały się gromy.

Jak dalej stwierdził Trzaskowski:

Nie zgadzam się aby Warszawa, ani żadne inne miasto w Polsce było miejscem, w którym policyjna pałka jest jedynym argumentem rządu. Potrzebny jest dialog, a nie przemoc”.

Komentując jego wpis, dziennikarz Tomasz Wróblewski napisał:

A od kiedy Pan słucha przedsiębiorców. Na pewno nie słuchał Pan kiedy mówili o przewalach na kamienicach, o usługach municypalnych na których usiadly zaprzyjaźnieni urzędnicy. Dopiero teraz kiedy zgraja cwaniaków domaga się haraczu od państwa. Pan ich nazywa przedsiębiorcami?”.

Na wpis Trzaskowskiego odpowiedziała też stołeczna Policja:

Zawsze u podstaw działań @Policja_KSP jest bezpieczeństwo mieszkańców Warszawy, nie ma w nich miejsca na politykę. Panie Prezydencie śpb są dobierane adekwatnie do danej sytuacji i stopnia agresji osób wobec, których muszą być zastosowane”.

Słowa prezydenta Warszawy skomentował też dziennikarz „Do Rzeczy” Wojciech Wybranowski:

Podpisał Pan deklaracje, która dzieli przedsiębiorców na lepszych (akceptujących ideologię LGBT) i gorszych ( nie akceptujących). Ci "gorsi" nie mogą liczyć na kontrakty z miastem. Więc stawianie się w roli obrońcy praw i wolności przedsiębiorców...”

dam/twitter,Fronda.pl