TVP pozwała Adama Bodnara jako osobę prywatną o naruszenie dóbr osobistych. Chodzi o jego słowa na temat sprawy zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Telewizja Polska SA chce, aby Bodnar opublikował przeprosiny w formie płatnego ogłoszenia na stronie głównej portalu Onet.pl i wpłacił 25 tys. złotych na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a także pokrył koszta sądowe.

Przypomnijmy, Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w programie „Onet Opinie” powiedział:

Musimy zwrócić uwagę, (…) do jakich mediów potencjalnie mógł mieć dostęp pan Stefan. Jeżeli on był zamknięty, to on (…) korzystał tylko i wyłącznie z mediów, które są tzw. telewizją naziemną”.

Stwierdził, że kanałem nadawanym całą dobę jest TVP Info. Gdy Bodnara dopytano, czy sugeruje on, że Stefan W. w trakcie przebywania w więzieniu „nakręcał się, bo mu w celi włączyli TVP Info” odpowiedział, że nie ma takiej pewności, jednak „[…] trzeba byłoby to przeanalizować”. Dodał:

Ale moim zdaniem to jest jedna z tych kwestii, które należałoby w tej sprawie wyjaśnić. Jakie mogą być konsekwencje braku dostępu do pluralizmu poglądów i czy to mogło mieć wpływ także na zachowanie. Ja nie wykluczam takiej tezy”.

Bodnar twierdzi, że ma miejsce „próba nacisku na organ konstytucyjny”. Na stronie RPO opublikowano oświadczenie, w którym czytamy między innymi:

Adam Bodnar wielokrotnie podkreślał w tej wypowiedzi, że nie wie, co było motywem jego (Stefana W. - PAP) działań i nie jest w stanie przesądzić, czy istniał związek między programami TVP na temat śp. prezydenta Pawła Adamowicza a motywacją sprawcy. RPO wyraźnie wskazał także, że powinno to zostać dogłębnie zbadane, a przesądzić o tym może wyłącznie sąd”.

dam/PAP,Fronda.pl