W ciągu czterech lat liczba klientów w placówkach bankowych spadła o jedną trzecią. Wraz z malejącym ruchem kurczy się sieć oddziałów - informuje portal TVP Info.

Kurczenie się sieci placówek bankowych  zostało potwierdzone. Jak podaje Komisja Nadzoru Finansowego zgodnie ze statystykami,od końca 2012 r.  liczba placówek zmniejszyła się o 7,5 proc.

Spośród ponad 14. tysięcy placówek bankowych ubywa rocznie około 2 proc.

Instytucja, która od czterech lat wysyła do banków „utajnionych” klientów, zwanych tajemniczymi klientami lub z angielska mistery client potwierdziła, że liczba klientów w ,,okienkach'' spadła wyraźnie.

Kantar TNS - bo o nim mowa - w ramach dorocznych badań jakości obsługi, realizowanych wspólnie z „Pulsem Biznesu”, podsumował obserwacje ankieterów dotyczące ruchu w placówce i podliczył czas oczekiwania na obsługę.

Okazuje się, że liczba interesantów w bankach zmalała: w 2013 r., kiedy tzw.  tajemniczy klient wchodził do placówki, kolejka średnio była złożona z 2,6 osób, rok później z 2,9 osób, w 2015 r. z 3,3 osób. Dziś, po badaniu wykonanym w sieci dystrybucji 18 banków tylko 2,1 ,,statystycznego klienta'' czekało na obsługę w oddziale banku.

Jak dowiedzieliśmy się od pracownika oddziału BZWBK w Warszawie, coraz więcej klientów korzysta z usług elektronicznej bankowości, dostępnej przez internet. Wielu klientow banku nie ma czasu przyjść osobiście do oddziału, pracują długo a systemy bankowe zostały na tyle  usprawnione, że wiele operacji można załatwić przez internet, chociażby za pomocą smartfona. Nie jest potrzebny nawet dostęp do komputera. Młode pokolenie korzysta głównie z tych udogodnień, więc rzadziej pojawia się w placówce banku.

LDD/TVP Info/fronda.pl