Aż siedmiu osobom związanym z organizacją finału WOŚP w Gdańsku postawiono zarzuty. Chodzi o fatalny wieczór, kiedy śmiertelnie ranny został Paweł Adamowicz.

Anna Mazurek ze sztabu wyborczego Szymona Hołowni powiedziała:

- Postawione zarzuty prokuratorskie Agnieszce Buczyńskiej w żaden sposób nie wpływają na jej pracę w sztabie Szymona Hołowni. Wysoko cenimy jej profesjonalizm i ogromne zaangażowanie w koordynację wolontariatu

Podejrzana wyraziła zgodę na publikację jej danych osobowych. Buczyńska była koordynatorką WOŚP w Gdańsku w trakcie wspomnianego finału. Obecnie jest członkiem sztabu wyborczego Szymona Hołowni.

W sumie zarzuty postawiono aż siedmiu osobom. W tym: dwom funkcjonariuszom Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, pracownikowi Urzędu Miasta w Gdańsku, a także dwom ochroniarzom i dwom osobom z Regionalnego Centrum Wolontariatu.

Wszystkim podejrzanym może grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności. O przyczynach postawienia zarzutów mówiła Marzena Muklewicz z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Zarządzający Agencją Ochrony „Tajfun” usłyszeli zarzut narażenia uczestników koncertu na niebezpieczeństwo.

Co do pozostałych Muklewicz powiedziała:

- Urzędnikowi Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku, który zezwolił na organizację koncertu oraz funkcjonariuszom policji, którzy pozytywnie zaopiniowali wniosek o taką zgodę, przedstawiono zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych i narażenia uczestników imprezy

Prokuratura jest zdania, że zarówno firma ochraniająca imprezę jak też organizator imprezy, czyli Regionalne Centrum Wolontariatu nie zadbali o właściwe zasady bezpieczeństwa i nie zapewnili tego bezpieczeństwa jej uczestnikom. Chodzi głównie o dostęp do sceny osób nieupoważnionych.

 

mp/pap