Lech Wałęsa nie ustaje w atakach na obecny rząd. Do ulubionych talentów byłego prezydenta należy już nie tylko zdrowie psychiczne lidera PiS, ale "wojna domowa". 

Tą ostatnią Wałęsa straszył niedawno w Gdańsku. W wywiadzie dla Onetu polityk znów zaszokował internautów, kolejny raz mówiąc o wojnie domowej. Były prezydent stwierdził również, że rosyjski przywódca, Władimir Putin powinien zostać zaproszony do Warszawy na obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. 

"Chorzy potrzebują leczenia, nie zdrowi. Jeżeli mamy obiekcje, to starajmy się rozmawiać, nie izolować. Nie zapraszając Rosji tylko pogorszymy nasze i tak już złe relacje. Polska została napadnięta z dwóch stron. Jedna strona została zaproszona, druga nie(...) Putin powinien 1 września być w Polsce i usłyszeć prawdę o tym, jak nas napadli i skrzywdzili. Powinien usłyszeć kilka cierpkich słów, ale w dyplomatycznej formule"-powiedział rozmówca Onetu. 

">>Bolka<< wymyślił i szczucie na mnie zaplanował i wykonał ten sam obóz polityczny, który teraz niszczy niezależnych sędziów. Kaczyński celowo dobiera do swoich zadań takich ludzi, jak Macierewicz i Ziobro. Oni mają niszczyć przeciwników politycznych wszelkimi metodami i to robią podręcznikowo"-w taki sposób wypowiedział się Wałęsa o aferze z "farmą trolli" w resorcie sprawiedliwości. Były prezydent zarzucił ministrowi Ziobrze, że wiedział o działalności "hejterów" atakujących antypisowskich sędziów, mimo iż nie ma na to żadnych dowodów. 

Oprócz tego Wałęsa nawoływał polityków opozycji do... donoszenia na Polskę za granicą. Jak zdradził były prezydent, nosi koszulkę z napisem "Konstytucja" (lub też "OTUA", jak drwią niektórzy "złośliwcy") właśnie po to, aby "zwrócić uwagę na problem Polski, jakim jest łamanie od prawie czterech lat konstytucji i zasad demokratycznych". Dalej jednak zrobiło się już mniej zabawnie, ponieważ rozmówca Onetu kolejny już raz straszył wojną domową!

"Jeżeli Polacy chcą zatrzymać bezprawie władzy, to niech większość idzie na wybory. Innej możliwości nie ma. Jeśli nie dokonamy zmiany kartką wyborczą dzisiaj, to jutro będziemy musieli jej dokonać za pomocą wojny domowej"-powiedział.

yenn/Fronda.pl