„Gazeta Wyborcza” opublikowała wyniki sondażu CBOS, w którym pytano respondentów, na który komitet wyborczy głosowali w wyborach do sejmików wojewódzkich.

Wyniki są bardzo zaskakujące. Deklaracje zwolenników PO, PiS i SLD nie różnią się w sposób znaczący od oficjalnego wyniku wyborów. Inaczej jest w przypadku PSL. Zaledwie 14 proc. wyborców pamięta, że poparło to ugrupowanie – to niemal o 10 proc. mniej od oficjalnego wyniku ludowców.

„Gazeta Wyborcza” próbuje wytłumaczyć tę dziwną rozbieżność, odwołując się do „książeczki” wyborczej, gdzie na pierwszej stronie było PSL. Chodzi po prostu o to, że wyborcy mieli całkowicie bezmyślnie zaznaczać pierwsze lepsze ugrupowanie. „GW” znowu robi z Polaków idiotów – przypuszczenia o fałszerstwie, jak wskazuje „Gość Niedzielny”, w artykule „GW” w ogóle się nie pojawiły.

pac/gosc.pl