Grzegorz Schetyna ma nie lada orzech do zgryzienia. PSL wyciągnęło wnioski po klęsce Koalicji Europejskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego i nie ma zamiaru startować z jednej listy z Wiosną Roberta Biedronia. Postawił Platformie Obywatelskiej ultimatum.

Wczoraj Robert Biedroń na konferencji prasowej poinformował, że partia upoważniła go do rozmów z Platformą Obywatelską w kwestii ewentualnego startu ze wspólnej listy w wyborach parlamentarnych. Schetyna napisał na twitterze, że informacja ta bardzo go ucieszyła. Problem w tym, że zupełnie odmienne zdanie ma lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że kolejny start w takim układzie to porażka Ludowców, od których odwraca się coraz większa liczba wyborców.

Lider Ludowców stwierdził:

To jest czas decyzji dla opozycji, czy chce przegrać wybory idąc w jednym bloku wyborczym, czy chce powalczyć z PiS-em i móc stworzyć rząd i wystawia dwa bloki wyborcze, które mają szansę może nie na zajęcie pierwszego miejsca, ale później na zdobycie takiej pozycji, która umożliwia odsunięcie PiS-u od władzy, zjednoczenie Polaków i zwycięstwo sił demokratycznych”.

 

Dodał też:

 

Nie ma miejsca na jednej liście wyborczej dla Wiosny i PSL-u – przy szanowaniu poglądów Roberta Biedronia i jego ugrupowania. Takiej listy nigdy nie będzie”

Podkreślił, że wyborcy PSL nie będą głosować na tę partię, jeśli zobaczą, że na tej samej liście znajduje się skrajna lewica. Tymczasem Krzysztof Gawkowski z Wiosny stwierdził, że wciąż „każdy scenariusz jest na stole”, a jego partia jest gotowa wystartować samodzielnie lub na liście lewicowej. Stwierdził:

Jestem przekonany, że lepiej rozmawiać i nie zamykać się, niż mówić, że my nie będziemy rozmawiali. Domknięcie drzwi oznacza, że nie chce się wygrywać wyborów, tylko zgadza się na porażkę”.

Wygląda na to, że wielka koalicja opozycji to nie taka prosta sprawa, jak myśleli niektórzy politycy Platformy... Jak stwierdził Kosiniak-Kamysz, to dla PO „czas prawdy”. Musi ona – dodaje lider PSL – zdecydować, czy staje po stronie centrum, czy do wyborów idzie ze skrajną lewicą.

dam/PAP,Fronda.pl