Wyborcza awantura w PO

Jeżeli ktokolwiek miał jeszcze nadzieję, że Platforma Obywatelska jest poważną partią, która może skutecznie przewodzić opozycji i z powodzeniem przeciwstawić się obecnemu obozowi rządzącemu, to w ostatnich dniach powinien się jej całkowicie wyzbyć.

Ewentualna zmiana kandydata na najważniejszy urząd w państwie dokonywana w totalnym chaosie i w wielkim pośpiechu uwidoczniła kompletną niemoc polityczną tego ugrupowania, a także głębokie i liczne wewnętrzne podziały, przy których bledną nawet ostre spory w Zjednoczonej Prawicy.

PO zawsze chciała uchodzić za partię skupiającą ludzi umiarkowanych, umiejących porozumieć się w kwestiach, które ich dzielą, a zgodnie realizować wspólne im cele. Awantura wokół wymiany Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na kogoś innego ostatecznie rujnuje ten obraz, który i tak nigdy nie odpowiadał stanowi faktycznemu.

Obojętne czym skończy się aktualne przesilenie w Platformie i na kogo postawi kilka tygodni przed wyborami jej kierownictwo (a w ślad za nim cała Koalicja Obywatelska), wizerunku tego ugrupowania - jeżeli w ogóle przetrwa ono ten trudny czas - nie da się szybko odbudować.

Jerzy Bukowski