Na Twitterze doszło do dość ciekawej wymiany zdań między byłym wicepremierem z PSL, Januszem Piechocińskim a biznesmenem Markiem Falentą, skazanym w sprawie tzw. afery taśmowej. Piechociński przypisywał Falencie bliskie związki z PiS. Czy spodziewał się jednak takiej odpowiedzi?

 

Piechociński napisał na Twitterze, że, jak wynika z zeznań kelnera, Falenta twierdził, że był "blisko z PiS-em". 

"Z zeznań kelnera: Falenta twierdził też, że jest blisko z PiS-em i że może łatwo zorganizować spotkanie w Jarosławem Kaczyńskim. Że jak się zmieni władza u nas, jak PiS przejmie władzę, to mogę dostać nawet jakąś tekę, jakieś stanowisko w rządzie PiS"- czytamy na profilu byłego polityka PSL. Co na to Falenta?

"Bliżej byłem z Waldemarem Pawlakiem i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, któremu firma w której miałem mniejszościowe udziały robiła kampanię w internecie jak się okazało za pieniądze ministerstwa rolnictwa. Kontrakt załatwiał Jan Bury"- odpisał Falenta. 

"Coraz ciekawiej!"-skomentowała rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości, Beata Mazurek. To jednak jeszcze nie wszystko. Falenta odniósł się również do słów lidera PO, Grzegorza Schetyny. Przewodniczący Platformy stwierdził wczoraj, że taśmy obnażyły premiera Morawieckiego, który, zdaniem Schetyny, jest "hipokrytą gotowym na korupcyjne propozycje", dlatego powinien podać się do dymisji. 

"Grzegorz Schetyna i Rafał Trzaskowski najpierw niech się wytłumaczą ze swoich wizyt w Western City w Karpaczu... Lepiej niech nie kłamią bo może się okazać, że Onet też ma tę sex taśmę..."- odpowiedział na to Falenta. 

Tymczasem Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL, odniósł się na antenie TVP Info do wpisu tajemniczego biznesmena

"O tej firmie wiem tyle, że to jedni z lepszych specjalistów na rynku od pozycjonowania stron w internecie. Rekomendował mi ich mój sztab wyborczy w kampanii do europarlamentu. Nieprawdą jest, że firma tworzyła moją kampanię internetową – zajmowała się wyłącznie pozycjonowaniem strony w sieci. Za wszystko zapłacił komitet wyborczy. Wszystkie rozliczenia wykazaliśmy w sprawozdaniu finansowym do Państwowej Komisji Wyborczej"- stwierdził polityk.

yenn/Twitter, TVP Info, Fronda.pl