Prof. Cenckiewicz zwrócił uwagę w mediach społecznościowych na fakt, że zgodnie z prawem obowiązującym w Polsce sędziowie „nie są objęci i NIGDY nie byli objęci procedurą postępowań sprawdzających ze strony służb specjalnych”, podczas gdy dostęp do informacji ściśle tajnych sędziowie „otrzymują z urzędu”.

„Kontrwywiad ABW/SKW nie ochraniają sędziów cywilnych/wojskowych w rozumieniu klasycznej osłony kontrwywiadowczej” – podkreślił Sławomir Cenckiewicz.

Autor poświęconej wywiadowi wojskowemu PRL książki „Długie ramię Moskwy” zaapelował do polityków o pilną reformę prawa, tak, by „sędziowie (ale też posłowie) zanim dostaną dostęp do informacji niejawnych od klauzuli „poufne” do „ściśle tajne” (dostęp do informacji „zastrzeżonych” otrzymuje w praktyce każdy urzędnik od przełożonego) wpadli w wirówkę sprawdzeniową służb specjalnych jak każdy innych urzędnik – kontakty, ruchy na kontach, wyjazdy zagraniczne, związki partnerskie, żony/mężowie, dzieci, rodzice, leki, używki”.

„Stan prawny obowiązujący dzisiaj jest kontrwywiadowczą katastrofą i żerowiskiem dla szpiegów!” – alarmuje prof. Cenckiewicz, dodając, że jesteśmy w Polsce „zakładnikami kasty sędziowskiej która w sporze z ABW (był przypadek sprawdzania sędziego) wywalczyła sobie po 2000 r. wyłączenie z procedury sprawdzeniowej!”.

W opinii Sławomira Cenckiewicza tego rodzaju „defekt” prawny może mieć dla Polski „niewyobrażalne skutki”.

„Sędziowie są tylko ludźmi, którzy znajdują się w zainteresowaniu obcych służb jak wielu innych funkcjonariuszy publicznych” – stwierdził prof. Cenckiewicz, konstatując, że obawia się, iż „sprawa zbiega na Białoruś – sędziego Tomasza Szmydta, nie jest jedyną”.

Jak podkreślił historyk, zbiegły na Białoruś sędzia Tomasz Szmydt „miał dostęp do informacji kluczowych dla bezpieczeństwa państwa”, a także „znał kulisy sporów między służbami specjalnymi a funkcjonariuszami (różnych służb) i urzędnikami (różnych urzędów centralnych), którym odebrano lub nie przyznano poświadczenia”.

„Dla pracy typowniczej i werbowniczej obcych służb są to informacje bezcenne” – ocenił naukowiec.

Prof. Cenckiewicz nie ma wątpliwości, że poza głęboką reformą prawną, która spowoduje objęcie sędziów procedurami sprawdzającymi, należy niezwłocznie „poddać analizie wszystkie sprawy rozsądzane przez sędziego Szmydta „poddać weryfikacji osoby będące beneficjentami orzeczeń” tego sędziego.