W komentarzu na X.com dziennikarka zaznaczyła, że wyłącznie w takiej sytuacji:
„[…] wycofuje się i ratuje faceta, któremu zagraża wpadka, a który już do niczego się przydać nie może”.
Przypomniała także, że żona sędziego:
„[…] spowodowała gigantyczną burzę twierdząc, że w PL Ministerstwie Sprawiedliwości działa specjalna hejterska grupa inspirowana przez ówczesne władze MS”.
Romaszewska przypomina, że kobieta sama miała się również zajmować „hejtowaniem przeciwników Ziobry i zaostrzaniem konfliktu w środowisku sędziowskim”. W dalszej części wpisu czytamy:
„Potem została «przyłapana» i łzawo się kajała. Miała być osobą niestabilną emocjonalnie. Tomasz Szmyt miał natomiast należeć do wielkich zwolenników zmian w sądownictwie, a potem zaś także kajał się i przepraszał na łamach Newsweeka, czy Oko Press demaskując dawnych sojuszników”.
Na koniec podsumowała, że teraz ów sędzia uciekł do Łukaszenki.
Tego typu ucieczka do „raju” u Łukaszenki, wprost wskazuje na agenturalne uwikłanie byłego sędziego Szmyta. Tylko w takiej sytuacji wycofuje się i ratuje faceta, któremu zagraża wpadka, a który już do niczego się przydać nie może.
— A.Romaszewska (@ARomasze) May 6, 2024
Warto przy tym przypomnieć, że jego żona (… https://t.co/w2mhzw5f6D