- Doskonale wiedzieliśmy do jakiego kłębka prowadzą nici wszelkich zdrad i zamachów, począwszy od zamachu na Jana Pawła II, przez śmierć księdza Jerzego Popiełuszki aż do katastrofy smoleńskiej - mówił dziś w homilii ksiądz prałat Wiesław Kądziela, podczas mszy świętej w archikatedrze warszawskiej, w 70. miesięcznicę katastrofy smoleńskiej. 


Musimy szukać wokół nas motywów wolności, byśmy sobie przypomnieli jak wygląda życie ludzi wolnych. Pamiętajmy o tym modląc się za ofiary katastrofy smoleńskiej. I modląc się za Ojczyznę, gdy toczy się wielka batalia o naszą tożsamość - narodową i chrześcijańską - mówił do zebranych ksiądz prałat.

Przypomniał także słowa Cypriana Kamila Norwida:

 

Gorejąc nie wiesz czy stawasz się wolny
Czy to co Twoje będzie zatracone
Czy popiół tylko zostanie i zamęt
Co idzie w przepaść z burzą.
Czy zostanie
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament
Wiekuistego zwycięstwa zaranie?

Myśmy potrafili dzięki Bogu miłosiernemu dźwignąć się z popiołów i odszukiwać nieraz wśród nich prawdziwe diamenty naszego polskiego zarania. Nawet podczas niejednej naszej niewoli babilońskiej kierowaliśmy się niezawodną polską intuicją - jak kompasem wiekuistego zwycięstwa. Doskonale wyczuwaliśmy, kto nam przyjacielem, a kto sprzedawczykiem lub targowiczaninem i kto będzie uciekał zawsze pod płaszcz Babilończyków - mówił kapłan.

 

Doskonale też wiedzieliśmy, do jakiego kłębka prowadzą nici wszelkich zdrad i zamachów, począwszy od zamachu na Jana Pawła II, przez śmierć księdza Jerzego Popiełuszki aż do katastrofy smoleńskiej

- dodał.

W nasze polskie zaranie przyjmijmy jako testament modlitwę wielkiego Prymasa Tysiąclecia Stefana kardynała Wyszyńskiego wypowiedziane ponad 60 lat temu w innych okolicznościach, ale wciąż aktualne:

 

Ojcze Narodów, proszę, wspomnij na bój, który dziś toczymy, by Polska nie była zalana przez obcą przewrotność, przez materialistyczną brutalność, przez półinteligencką pychę i wyniosłość. To straszna siła, która zwycięża ogłupiałych. Upomnij się o Naród Twój, którego jesteś Ojcem i Panem

- stwierdził ksiądz prałat.

Wszyscy wraz z kapłanem odmówili modlitwę księdza Piotra Skargi:
 

 

Boże, Rządco i Panie narodów,
z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać,
a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej,
błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna,
chwałę przynosiła Imieniowi Twemu
a syny swe wiodła ku szczęśliwości.

Wszechmogący wieczny Boże,
spuść nam szeroką i głęboką miłość ku braciom
i najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej,
byśmy jej i ludowi Twemu,
swoich pożytków zapomniawszy,
mogli służyć uczciwie.

Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje,
rządy kraju naszego sprawujące,
by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym
mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować.

Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.


gb/niezalezna.pl