1800zł za godzinę pracy na rzecz państwa? Tak było w Polsce PO-PSL. Według "Gazety Polskiej" tyle właśnie otrzymywał jeden z prawników doradzających państwowym spółkom, a zarazem... jeden ze sponsorów Nowoczesnej.

Chodzi o Jarosława Grzesiaka, którego kancleria prawna otrzymywała miliony za doradzanie PKN Orlen. Chodzi o kancelarię Greenberg Traurig. Tak o sprawie pisze "GP": "Partnerem zarządzającym jest tam 50-letni Jarosław Grzesiak. To on na fundusz wyborczy Nowoczesnej Ryszarda Petru wpłacił 43 tys. zł. Jednak nazwisko Grzesiaka stało się znane już wiele lat wcześniej dzięki pracy Sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen".

Grzesiak według "GP" brał udział w rozmaitych transakcjach po 1989 roku, reprezentując m.in. Jana Kulczyka. Uczestniczył też jako prawnik w licznych prywatyzacjach. Za doradzanie niektórzy z rzeczonej kancelarii brali jeszcze więcej niż Grzesiak. Przykładowo niejaki Lejb Fogelman życzył sobie 2000zł na godzinę, a kilku zagranicznych prawników chciało 2400zł.

kad