W czasie wczorajszego spotkania z sympatykami w Sopocie, Donald Tusk ogłosił, że Koalicja Obywatelska wystawi na ostatnim miejscu w Świętokrzyskiem, skąd startuje prezes PiS, Romana Giertycha. W swoim pełnym nienawiści wystąpieniu lider PO nie tylko atakował Jarosława Kaczyńskiego, ale zdawał się obrażać też samego Giertycha. Przyznał, że bliżej mu do poglądów Barbary Nowackiej niż nowego kandydata.
- „Mamy różne poglądy z mecenasem, ale pomyślałem sobie, że może nie trzeba czekać do 15 października z rozliczeniem Kaczyńskiego. Przestrzegam, że jeśli jest prawdą, że zdecydowałeś się na tę ucieczkę, to nie będziesz tam sam. Twój wicepremier z Twojego rządu podobno ma dla ciebie wiele ciekawych informacji. Jest gotów przeprowadzić ciekawą kampanię, w której wykorzysta całą wiedzę nt. waszej wspólnej pracy. A prosiłem, stań do debaty, nie uciekaj”
- zwracał się do lidera Zjednoczonej Prawicy.
Wcześniej Roman Giertych chciał startować do Senatu w ramach paktu senackiego, ale stanowczo protestowała przeciw temu Lewica.
Na antenie Polskiego Radia 24 do sprawy odniósł się wiceminister Jarosław Sellin oceniając, że to „kolejna zaczepka personalna”.
- „To kolejny dowód, że to jest partia kompletnie bezprogramowa, bo właściwie tworzy na swojej liście taką zbieraninę nienawistników, których jedynym programem jest walka z PiS-em, a żadnego pozytywnego programu nie są w stanie prezentować”
- zauważył polityk.
Zwrócił uwagę na różnice poglądów kandydatów KO, na której listach znajdują się politycy o skrajnie lewicowych i skrajnie prawicowych poglądach.
- „Tutaj nie chodzi o żaden program, nie chodzi o żadną ofertę dla Polaków, tylko jeszcze silniejsze wzmaganie emocji, jeszcze silniejsze nastawianie ludzi przeciwko nam”
- podkreślił.