Arcybiskup Wojciech Polak był pytany o kończący się właśnie Synod Biskupów dot. Rodziny. Abp Polak podkreślił, że Francieszek kiedy postulował zwołanie synodu powiedział, żeby „biskupi otworzyli swoje umysły i serca na moc Ducha Świętego i jasno formułowali swoje myśli. Z tego, co rozumiem, pierwsza relacja posynodalna wygląda inaczej nie dlatego, że była ostra dyskusja, czy dlatego, że spierano się w czasie tej dyskusji między sobą, ale dlatego, że w tym ujęciu biskupi siebie po prostu nie odnajdywali". Zapytany o kontrowersje jakie wydarzyły się na synodzie: niektórzy biskupi przychylnie skłaniali się do konkubinatów, homoseksualistów, abp Polak powiedział, że "nie sądzi, by w tych wypowiedziach doszło do tego, co możemy nazwać odejściem od stanowiska czy prawdy Kościoła. Bardziej chodziło o szukanie dróg duszpasterskich, o to, co jest troską Kościoła, o każdego człowieka, o małżeństwo i rodzinę".
Abp Polak odniósł się również do słów abp. Gądeckiego, który mocno skrytykował wstępny dokument synodalny: "Arcybiskup Gądecki nie krytykował tego, że Kościół powinien, odczytując znaki czasu, odpowiadać na duszpasterskie wyzwania, które w kontekście życia rodzinnego i małżeńskiego się pojawiają. Myślę, że chodziło tu o to, że pewne sformułowania zostały na piśmie zbyt uproszczone i nie tyle to dotyczy samych wypowiedzi kardynałów czy arcybiskupów, ile formy, w jakiej ten tekst się ukazał". I dodał: "Kościół nie jest Kościołem postępowym czy niepostępowym. Kościół ma być Kościołem wiernym Ewangelii i Chrystusowi. Jeśli fascynujemy się postacią papieża Franciszka, który nas do takiego ewangelicznego myślenia pobudza, to kategorie, że to ma być bardziej postępowe czy bardzie konserwatywne – my w takich kategoriach nie myślimy".
mod/RMF