Zachodni dziennikarze czytają chyba tylko "Gazetę Wyborczą". Najnowszy przykład całkowitego oderwania od rzeczywistości znajdujemy na łamach austriackiego "Der Standard". Przytaczamy szereg cytatów i opinii autora tekstu bez żadnego komentarza. Po prostu ręce opadają, gdy pomyśli się, co czytają Austriacy - i w co wierzą...
„Jarosław Kaczyński jest bardziej brutalny i mniej mądry niż Wiktor Orban. Zamierza całkowicie zdestabilizować swój kraj i Unię Europejską. Jakby UE nie miała dość problemów z kryzysem euro, Grecją, Ukrainą, napływem imigrantów i grożącym wystąpieniem Wielkiej Brytanii – największy kryzys 2016 roku dopiero nadciąga. Rozwój wydarzeń w Polsce jest dramatyczny i wstrząśnie Unią w jej podstawach. Oto fatalny scenariusz, który jest według mnie bardzo prawdopodobny” – pisze na łamach jednej z najbardziej poczytnych austriackich gazet, „Der Standard”, Eric Frey.
Zdaniem Freya Polska Jarosława Kaczyńskiego nie respektuje ani fundamentalnych wartości unijnych, ani zasad demokratycznych. „Stoi w tradycji polskiego faszyzmu II wojny światowej i uważa, że jej najważniejszym celem jest obrona swoistych własności Polski przeciwko wewnętrznym i zewnętrznym wrogom” – pisze „dziennikarz”.
„Dla Kaczyńskiego i jego sojuszników krytycy są wrogami i zdrajcami ludu, którzy nie mają w życiu politycznym kraju miejsca” – dodaje.
Według Freya dla Kaczyńskiego wzorami są dzisiaj Wiktor Orban, Władimir Putin i Recep Tajjip Erdogan. „Jednak różnice w porównaniu z Orbanem są oczywiste. Orban jest mądrzejszy i zręczniejszy taktycznie” – twierdzi Frey. Dodaje, że o ile Orbanowi zależy na przekonaniu Europy do swojego kursu i poprowadzeniu jej na prawo, to Kaczyńskiemu Unia Europejska jest po prostu obojętna.
Zdaniem „dziennikarza” austriackiej gazety, Beata Szydło i Andrzej Duda to tylko marionetki w rękach Kaczyńskiego.
Polska polityka będzie się z kolei brutalizować. Według Freya „gaz łzawiący stanie się w nadchodzących latach stałym towarzyszem polskiej polityki, a wyobrażalny jest nawet rozlew krwi. Ani PiS ani opozycja nie są gotowe do kompromisów” – twierdzi propagandzista „Der Standard”.
Frey twierdzi, że polityka PiS bardzo boleśnie odbije się na polskiej gospodarce, ale niczego to nie zmieni.
„Kurs złotego spadnie, spadnie tez warszawska giełda. Wstrzymane zostaną inwestycje zagraniczne. Jednak Kaczyński uzna to wszystko tylko za dowód tego, że zagranica i rynki finansowe sprzysięgły się przeciwko niemu i jego ojczyźnie” – pisze Frey.
Autor dodaje też, że Unia Europejska nie ma w praktyce żadnych narzędzi, by powstrzymać Kaczyńskiego. Nawet odebranie głosu Polsce na forum UE nie zrobi na polskim rządzie wrażenia. Tymczasem Kaczyński ma wprost służyć Rosji. Putin wykorzysta Warszawę do dalszego dzielenia Europy.
Frey sugeruje na koniec, że Polska powinna zostać po prostu wyrzucona z Unii Europejskiej. Niestety, nie ma paragrafu, który by to umożliwiał… „Polska, której nie można wyrzucić, jest gorsza od Wielkiej Brytanii, która występuje sama z siebie. Dokąd to doprowadzi, jest całkowicie niewiadome. Są jednak powody, by być bardzo pesymistycznym – tak dla Polski, jak i dla Europy” – kończy autor.
hk