Straszenie Polaków ciąg dalszy. Tym razem sławna na cały świat (trzeba to ze smutkiem przyznać) pani reżyser Agnieszka Holland podzieliła się z telewizją TVN swoimi przemyśleniami na temat nowego rządu w Polsce - choć jeszcze nie ogłoszonego publicznie. Ale co tam. Pani Holland powiedziała: - To, co mnie najbardziej boli, to polityczne uruchamianie złych emocji, w czym celuje Jarosław Kaczyński. Teraz rządzi prawica bardziej nacjonalistyczna, bardziej katolicka. To, co niepokoi Zachód i mnie również, to skręt w stronę autorytaryzmu. Zachód obawia się daleko idącego eurosceptycyzmu, czyli tego, co ta partia zaprezentowała w kampanii wyborczej.".
Czyli: prawica Beaty Szydło i jej nowy rząd i polski katolicyzm od tysiąca lat obecny na ziemi polskiej to dla Pani Holland autorytaryzm. Gratulacje za ten wysiłek intelektualny. Naprawdę. Pozazdrościć jedynie. Na poważnie: Pani Holland przyłączyła się do opluwaczy naszej wiary, opluwa również tradycję polską, którą gardziła polityka PO-PSL. Kolejna postać, która powina czym prędzej przenieść się do kraju mlekiem i komunizmem płynącego.
Ale największe zło dla Holland to Kaczyński Jarosław: "To, co mnie najbardziej boli, to polityczne uruchamianie złych emocji, w czym celuje Jarosław Kaczyński i o to mam do niego ogromny żal, bo on to robi całkiem świadomie. Tak było w okresie pierwszego PiS-u, IV RP i tak było w tej kampanii wyborczej, kiedy użył sytuacji uchodźców do generowania strachu i nienawiści".
Cóż, jutro niedziela więc trzeba ofiarować Mszę Świętą za panią Holland - to najlepsze co można uczynić w stosunku do takich przypadków.
Philo