Szokujące doniesienia z Dolnego Śląska. Pracownik jednego z marketów budowlanych w Zgorzelcu został zwolniony z pracy po tym, jak doszło do szarpaniny między nim a niemieckim klientem, który wcześniej nazwał go „polskim idiotą”.
Zwolniony pracownik to emerytowany policjant, pan Paweł Jarosz. Zwrócił on uwagę Niemcowi Aloisowi M., który zniecierpliwiony długim oczekiwaniem na wydanie towaru wszedł do hali, ignorując zakaz wstępu. W rozmowie z portalem Fakt24.pl pracownik powiedział:
„Powiedział do mnie <<Polnische idiot!>>. Gdy podszedłem bliżej, dotknęliśmy się i dopiero wtedy mężczyzna się cofnął, po czym wystawił pięści”.
Wtedy wybuchła kłótnia i szarpanina, interweniował jeden z kierowników. Paweł Jarosz dowiedział się później, że albo zwolni się sam, albo zostanie zwolniony dyscyplinarnie. Po tym, jak odmówiono mu obejrzenia monitoringu, wybrał pierwszą możliwość. Były pracownik marketu budowlanego jest zszokowany, szczególnie słowami jednego z dyrektorów:
„Usłyszałem, że nawet jakby mi Niemiec napluł w twarz to nie mam prawa nic zrobić”.
Szef Solidarności w Castorama Polska powiedział w rozmowie z Faktem:
„Nie mam wątpliwości, że w tej sprawie decyzję podjęto pochopnie. Zachowanie pracownika było prawidłowe. Klient łamiąc zakaz i wchodząc do magazynu narażał się na niebezpieczeństwo”.
tag/fakt24.pl,Fronda.pl