W „Fakcie” czytamy, że jak wyszło na jaw, że w głowie Anny Walentynowicz znaleziono rękaw marynarki, kawałki materiałów i gumowe rękawice materiały te przekazane zostały do badań fizykochemicznych.
„Jeden wniosek dotyczył zabezpieczenia rękawa marynarki wyjętego, wraz z innymi kawałkami materiału oraz gumową rękawiczką, z otworu w głowie” – podała w oświadczeniu prokuratura wojskowa. Ale to nie wszystko. W ciele legendarnej działaczki „Solidarności” nasi medycy i prokuratorzy znaleźli także nity pochodzące z poszycia rozbitego tupolewa. „W toku badania zwłok zabezpieczono m.in. jako ślady: 4 twarde elementy o wymiarach od 0,2 do 1,2 cm. jest to prawdopodobnie nit z poszycia samolotu” – podali śledczy.
Skandalicznie postępowanie Rosjan z ciałami ofiar tragedii wyszło na jaw także podczas sekcji poprzednio ekshumowanych osób. Ciała ofiar znajdowały się w czarnych workach wraz ze śmieciami i ziemią. Podczas sekcji w ciałach odnajdowano brudne bandaże, gumowe rękawice, a nawet niedopałki papierosów – informuje „Fakt”.
JW/Fakt.pl