Buddyzm przedstawia się na zachodzie jako religia pokoju, tymczasem w rzeczywistości wcale nią nie jest. Obrazują to prześladowania chrześcijan, do jakich dochodzi od dłuższego czasu na Sri Lance. Organizacja Release International, która zajmuje się prześladowaniem wyznawców Chrystusa, zwraca uwagę, że problem narasta.
W ciągu ostatniego roku zmuszano chrześcijan do zamykania kościołów. Nie pozwalano im odbywać spotkań modlitewnych, a nawet czytać Bibli w zaciszu swoich domów!
Udokumentowano ponad 450 przypadków ataków na chrześcijan w ciągu ostatnich lat. Znajduje się między nimi także morderstwo oraz podpalenie. Według IR coraz więcej kosciołów jest niszczonych oraz podpalanych. Rośnie liczba ataków na pojedynczych wiernych, którym buddyści grożą śmiercią.
W wielu przypadkach to mnisi buddyjscy prowadzą antychrześcijańską propagandę i kierują atakami. 11 lutego buddyjscy mnisi poprowadzili ok. 250-osobowy tłum w ataku na jeden z chrześcijańskich kościołów. Zażądali od tamtejszego pastora natychmiastowego wstrzymania praktyki kultowej. Okolicznych mieszkańców ostrzeżono, że spotka ich prześladowanie, jeżeli dalej będą praktykować chrześcijaństwo.
Część rozmówców IR przyznała, że żyje „w ciągłym strachu”. Nawet ich dzieci spotykająsię z dyskryminacją i prześladowaniami w szkole.
Pac/persecution.org/christiantoday.com