Chorwacja okazała się państwem całkowicie niepoważnym. Dopóki na jej terytorium nie było prawie żadnego uchodźcy, deklarowała gotowość przyjęcia wszystkich, otwarcia im drogi na Zachód. Gdy pojawiali się pierwsi migranci, nie mogący dostać się do Niemiec drogą przez Węgry, nadal panowały nastroje optymistyczne. Jednak już wkrótce, gdy migranci zaczęli płynąć szerokim, nieprzerwanym strumieniem, Chorwacja nagle zmieniła zdanie - i zamknęła granice!
Jak podaje "Polskie Radio", taką decyzję Chorwacja podjęła w nocy. To reakcja na przybycie z Serbii trzykrotnie większej liczby imigrantów, niż oczekiwały tego władze w Zagrzebiu.
Chorwacja w nocy z czwartku na piątek zamknęła do odwołania siedem z ośmiu przejść granicznych z Serbią i wstrzymała ruch pojazdów na drogach prowadzących do tych przejść - poinformowało ministerstwo spraw wewnętrznych w Zagrzebiu. Zakaz ruchu obejmuje przejście graniczne Tovarnik, w pobliżu którego na terytorium Chorwacji dostało się najwięcej migrantów z Serbii.
Wciąż otwarte jest tylko przejście w miejscowości Bajakovo, na głównej drodze łączącej Belgrad z Zagrzebiem - pisze BBC. Według policji od środy rano do Chorwacji przedostało się ponad 11 tys. migrantów.
Po tym jak Węgry uszczelniły swoją granicę, a ataki na płot nie przyniosły skutku, imigranci pozostający na terenie Serbii postanowili ruszyć na zachód. W znacznym stopniu pomagały im w tym władze Serbii, organizując nawet autobusy przewożące uchodźców w kierunku granicy z Chorwacją. Również władze w Zagrzebiu przyjęły ich początkowo z otwartymi ramionami, obiecując wolne przejście na Zachód i organizując autobusy oraz pociągi przewożące imigrantów do stolicy.
Jednakże w ciągu dnia stanowisko chorwackiego rządu zmieniło się diametralnie. Kiedy okazało się, że do godziny 17 na teren Chorwacji weszło prawie 9000 osób, pojawiły się pierwsze głosy mówiące o tym, że najprawdopodobniej władze zdecydują się na zamknięcie granic. Chorwacka prezydent Kolinda Grabarova-Kitaroviczova poprosiła wojsko, by było przygotowane na wsparcie policji. W nocy minister spraw wewnętrznych Chorwacji Ranko Ostojić ogłosił wstrzymanie - do odwołania - ruchu na przejściach granicznych z Serbią.
kad/Polskie Radio/Fronda.pl