Czy chcesz być wolny?
Naturalnie nie neguję psychologii czy powołania psychoterapeuty, które wzbudził Bóg, aby nieść profesjonalną pomoc ludziom potrzebującym pomocy przy przezwyciężaniu trudności z samym sobą. Terapia jest bardzo pomocna przy rozwiązywaniu problemów emocjonalnych czy zrozumieniu mechanizmów, które kierują naszymi zachowaniami. Można stać się niewolnikiem emocji i funkcjonować na zasadzie automatu. Takie nawyki utrudniają kontakt z innymi ludźmi, a co dopiero z Bogiem.
Niemniej pomoc terapeutyczna ogranicza się przeważnie do wyrażenia swoich skrywanych emocji. Ich uwolnienie ma wyzwolić delikwenta. Dobrze, ale co dalej? Chrześcijaństwo idzie krok naprzód. Chcesz uzdrowić swoje relacje z drugą osobą? Wybacz jej. Wybaczenie to decyzja woli. Decyzja o zerwaniu niszczącej więzi. Bardzo ryzykowna. Wybaczając decydujemy się odciąć od przeszłości i odtąd żyć jako osoba wolna. Bez żadnej taryfy ulgowej.
Wielu ludzi wcale nie chce być wolnymi i przyjmować konsekwencje swoich działań. Wygodniej funkcjonować jako osoba chora, skrzywdzona, wiecznie użalająca się nad sobą. Manipulująca otoczeniem, oczekująca bycia w centrum uwagi i ciągłego pobłażania.
Bóg szaleje za Tobą!
Tymczasem Bóg przygotował dla człowieka dwie najcenniejsze rzeczy: miłość i wolność. Osiągając poczucie, że jest się dzieckiem Bożym, można doświadczyć, że Bóg Cię kocha. Bezwarunkowo. W każdym momencie. Zawsze. Znał Twoje imię jeszcze przed założeniem świata, który stworzył specjalnie dla Ciebie.
Bez względu na wszystko Bóg kocha Cię do szaleństwa i szuka Cię przy każdej okazji. Skoro Bóg kocha Cię doskonałą miłością, cóż może zrobić Ci człowiek? Nikt i nic nie uwłacza Twojej bezcennej wartości. Nikt nie może jej pomniejszyć. Żaden konflikt, kłótnia, niesprawiedliwa ocena. Dlatego, że kocha Cię sam Bóg!
To nie wszystko. Skoro Bóg kocha Cię miłością bezwzględną, wszystko, co wydarzyło się w Twoim życiu było dla Twojego dobra. Dlatego z powyższego wynika jeszcze jeden fakt. Akceptacji swojego życia. Takiego jakie było i jakie jest. Pogodzenie się z samym sobą jest immanentnym elementem procesu ozdrowienia. Jeśli ktoś jest pogodzony ze swoim życiem, może poddawać się woli Boga.
Wiara daje prawdziwą wolność
Jeśli ktoś wie, że Bóg go kocha i akceptuje swoje życie, akceptuje też innych oraz otaczający go świat. Może więc w tym kontekście podejmować świadomie decyzje. Jest więc człowiekiem wolnym, a nie istotą emocjonalną, robiącą tylko to, co przyjemne, unikającą cierpienia, czy usprawiedliwiającą się kłamstwem.
A jak żyć? Czym kieruje się współczesny człowiek? Światło na życie daje Słowo Boże. Jeśli żyjesz w świetle Słowa Bożego nie stąpasz po omacku. Wiesz dokąd iść i rozumiesz, co dzieje się w Twoim życiu. Jeśli żyjesz tym, co podsuwa Ci świat – media, cudze opinie, jeśli Twoimi katechistami są telewizja i koledzy z pracy, to jesteś jak ślepiec, który zmierza ku przepaści.
Nie miejmy więc wątpliwości: prawdziwą wolność może dać tylko Bóg, a nie psychoterapeuta. Lekarz leczy, ale nie gwarantuje szczęścia. Szczęście daje wiara, stawiająca chrześcijanina w znacznie szerszej perspektywie niż ulotne problemy doczesności.
Tomasz Teluk