W najnowszym wywiadzie dla niemieckcih mediów prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych Donald Trump dał się poznać jako... No właśnie - czy tylko jako kontestator dotychczasowego systemu zachodniego, czy też po prostu jako "koń trojański" Kremla? Trump powiedział wprost: Sojusz Północnoatlantycki jest przestarzały. Co oznaczają w praktyce te słowa, jak ulał pasujące do rosyjskiej propagandy o NATO będącym zdezaktualizowanym przedłużeniem Zimnej Wojny?
Amerykański prezydent stwierdził wprost, że Stany Zjednoczone mają interes w zniesieniu sankcji przeciwko Rosji, co miałoby być częścią układu o redukcji arsenału nuklearnego. Przekonywał, że wycofanie się Wielkiej Brytanii z UE to doskonała informacja, bo Unia... to jedynie instrument niemieckiej dominacji na kontynencie, mającej uderzyć w amerykański handel na arenie międzynarodowej. Według cytującego wypowiedzi Trumpa "Bilda" nie ma dla niego większego znaczenia, czy UE przetrwa, czy nie.
Z kolei angielski "The Times", także uczestniczący w rozmowie, cytuje słowa Trumpa o pragnieniu "zrobienia dobrych interesów z Rosją".
"Wypowiedzi Trumpa nie pozostawiają wątpliwości, że pozostanie przy swoim stanowisku z kampanii wyborczej i w pewnych sprawach może wywrócić do góry dnem dekady amerykańskiej polityki zagranicznej, wchodząc zarazem wspór z niemiecką kanclerz Angelą Merkel w takich tematach, jak wolny handel, uchodźcy, bezpieczeństwo czy rola UE na świecie" - komentuje "Bloomberg".
"Bloomberg" zwraca też uwagę na słowa Trumpa o NATO. Sojusz ma być "przestarzały, bo został wymyślony wiele, wiele lat temu". Co więcej, według Trumpa państwa członkowskie Sojuszu nie płacą tyle, ile powinny; wreszcie NATO nie walczy z terroryzmem.
Czy Trump jest więc "koniec trojańskim" Putina? Jeżeli Moskwa ma na niego haki - a opublikowano raporty, które wskazują, że ma haki wyjątkowo mocne - to odpowiedź na to pytanie może być inna od tej, której Polacy by sobie życzyli...
bbb/bloomberg, fronda.pl