To jest kolejny etap rewolucji seksualnej, która ma jeden cel: zniszczyć tradycyjnie pojętą rodzinę, jak również wykorzenić z przestrzeni publicznej i prawnej wszelkie odnosienia do prawa naturalnego oraz chrześcijaństwa.

Rada Etyki proponuje, by "podstawowe prawo dorosłego rodzeństwa do samostanowienia w kwestiach seksualnych należy w tym przypadku przedkładać ponad abstrakcyjną ochronę rodziny". Jednocześnie Rada zastrzega, że jeżeli rodzeństwo żyje we wspólnocie rodzinnej, to ponad ich prawo do samostanowienia w kwestiach seksualnych należy przedkładać ochronę rodziny i wówczas kazirodztwo nadal powinno być czynem karalnym. Za taką opinią opowiedziało się aż 14 z 25 członków Rady (9 było przeciw, dwóch się wstrzymało).

Powodem do zajęcia się sprawą depenalizacji kazirodstwa okazał się "przypadek kazirodczego rodzeństwa z Saksonii, które ma czworo dzieci; dwoje z nich jest upośledzonych. Brat i siostra żyjący w nieformalnym związku zostali skazani przez niemiecki sąd, a Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu odrzucił ich skargę".

Jedyną nadzieją jest to, że opinia Rady Etyki nie jest dla ustawodawcy wiążąca i raczej nie stanie się podstawą nowelizacji prawa, ale sam fakt podjęcia takiego tematu dowodzi, że zaczyna się oswajać opinię publiczną z akceptacją takich zachowań jak kazirodztwo.

Philo

Źródło: Gazeta Wyborcza