Pytamy Dominika Tarczyńskiego: Czy posiadasz w swoim domu maski afrykańskie?
W moim domu nie ma żadnego przedmiotu który mógł być używany w praktykach okultystycznych, a maski afrykańskie bardzo często, szczególnie te faktycznie zakupione na czarnym lądzie, są niewiadomego pochodzenia i niewiadomej przeszłości.
Jak rozpoznać maskę, która jest niebezpieczna?
Nie ma masek bezpiecznych. Każda maska jest realnym duchowym zagrożeniem, nawet ta najbardziej kiczowata, zakupiona na lokalnym straganie. Dlaczego? Dlatego, że historia tych niestety nadal bardzo popularnych pamiątek z wakacji jest sama w sobie demoniczna. Mało kto wie, że większość wizerunków które przedstawiają te maski to wyobrażenia demona. Plamiona wielokrotnie zwracały się do złego aby uzyskać jego pomoc w walce z wrogami, a lokalni szamani nakładali maski aby utożsamiać się z demonem i otrzymać jego moc.
A jeżeli ja w to wszystko nie wierzę, po prostu kupuje to, bo jest to oryginalne, albo nawet dla mnie śmieszne?
Dla demona nie ma znaczenia czy w jego istnienie i działanie wierzymy czy tez nie. On i tak robi swoje. Nawet nieświadomie zapraszamy go do swojego życia poprzez bałwochwalstwo, a "ozdabianie" domu wizerunkami demona, czy afrykańskich bogów jest grzechem bałwochwalstwa, to on na takie zaproszenie odpowie. Jako asystent Egzorcysty byłem świadkiem wielu egzorcyzmów i wiem jakie konsekwencje przynosi lekceważenie zagrożenia jakim są obce duchowości.
Jak może być mowa o grzechu, skoro ja nie mam złych intencji, po prostu traktuję to jako ozdobę ?
Nauczanie kościoła jest w tej kwestii bardzo klarowne i jako katolicy albo je przyjmujemy albo odrzucamy. W Katechizmie Kościoła czytamy (2112) "Pierwsze przykazanie potępia politeizm. Domaga się od człowieka, by nie wierzył w innych bogów poza Bogiem i nie oddawał czci innym bóstwom poza Jedynym Bogiem. Pismo święte nieustannie przypomina o odrzuceniu "bożków ze srebra i złota, uczynionych rękami ludzkimi", które "mają usta, ale nie mówią; oczy mają, ale nie widzą..." Te czcze bożki czynią człowieka pustym: "Do nich są podobni ci, którzy je robią, i każdy, który im ufa". Bóg natomiast jest "Bogiem żywym", który daje życie i działa w historii."
Zatem katolik nie może takich ozdób w swoim domu posiadać.
Załóżmy, że nie posłuchałam i kupiłam coś takiego np. w sklepie z wystrojem wnętrz w stylu afrykańskim. Przyniosłam do domu, czy od razu coś niepokojącego będzie się działo?
Niekoniecznie od razu zauważysz co coś jest nie tak w twoim otoczeniu. Konsekwencje bałwochwalstwa mogą ujawnić się fizycznie po latach. Jednak od momentu inicjacji czyli ozdobieniu domu jakimkolwiek symbolem okultystycznym, w przestrzeni duchowej zły zaczyna działać. Znam historie Osób które nie wiązały swojej przewlekłej choroby, problemów w pracy czy rodzinie z grzechem bałwochwalstwa. W kilku przypadkach egzorcyzm wszystko wyjaśnił. Jeśli w Twoim życiu zauważysz pasmo porażek których racjonalnie, powtarzam - racjonalnie nie da się wytłumaczyć, warto wziąć się za porządki generalne w swoim domu czy miejscu pracy.
A jeżeli, załóżmy już coś się dziwnego dzieje, np zjawiska poltergeist, i jakoś uda mi się to logicznie powiązać z obecnością maski, to co robić?
Po pierwsze spowiedź. Następnie porządki w domu. Egzorcyści najczęściej proponują aby tego typu przedmiot spalić, najlepiej poza domem. Warto tez skonsultować się z lokalnym egzorcystą bo możliwy jest egzorcyzm domu, miejsca lub przedmiotu. Mało kto wie, ze taka posługa także jest możliwa. Mamy także sakramentalia: sól i olej egzorcyzmowane które możemy użyć w domu. Jednak najważniejsze jest wyrzeczenia się zła - spowiedź.
Ostatnia myśl...
Teraz mamy wakacje i ludzie wyjeżdżają... Oby wrócili sami a nie z niewidocznym, niechcianym gościem.
Rozmawiała Maria Patynowska
Dominik Tarczyński - Założyciel i Prezes stowarzyszenia Wspólnota Katolików Charyzmatycy.pl. Dokumentalista, autor reportaży filmowych, publicysta "Gazety Polskiej".