Goszcząc na antenie Telewizji Republika poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski komentował działania rządu, które zmierzają do uniezależnienia kraju od rosyjskich surowców. Polityk przypomniał w tym kontekście działania rządu Donalda Tuska przekonując, że był on „najbardziej proputinowskim premierem w III RP”.

- „W interesie Polski jest całkowite uniezależnienie się od dostaw rosyjskiej ropy, moim zdaniem decyzja polskiego rządu i prezydenta o byciu liderem w Unii Europejskiej w kwestii deputynizacji i odcięciu się od rosyjskich węglowodorów jest bardzo dobra”

- podkreślił w rozmowie z Piotrem Nisztorem poseł Janusz Kowalski.

Wskazał przy tym na błędy poprzednich rządów, które budowały to uzależnienie. Przypomniał o planach Waldemara Pawlaka i Donalda Tuska dot. przedłużenia kontraktu jamalskigo do 2037 roku. Zwrócił też uwagę na podjętą w 2012 roku przez Tuska decyzję dot. spółki EuroPolGaz.

- „Do 2012 roku Polska miała głos decydujący, a po zmianach Donalda Tuska dziś nie można samodzielnie wbić przysłowiowej łopaty. Dodatkowo Donald Tusk i Waldemar Pawlak zrzekli się dochodów z tytułu przesyłu gazu w kwocie około 1 miliarda złotych rocznie”

- mówił.

W ocenie gościa Telewizji Republiki decyzje te powinien ocenić Trybunał Stanu. Przypomniał też o wysuniętej przez siebie w 2021 roku propozycji powołania komisji „ds. polityki energetycznej 2007-15”.

- „Kiedy słyszę słowa Donalda Tuska o deputynizacji, kiedy słyszę jak kieruje epitety w stosunku do rządu, atakuje... to mówi to człowiek który był najbardziej proputinowskim premierem w III RP”

- ocenił poseł Kowalski.

kak/tvrepublika.pl