Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: ,,Der Spiegel'' informuje, o kampanii dezinformacyjnej sterowanej z Rosji przeciwko niemieckim żołnierzom stacjonującym na Litwie. Wypuszczono informację, że miał tam miejsce gwałt na nieletniej, którego mieli dokonać żołnierze Bundeswehry i słychać o wojnie hybrydowej - czy tak jest Pana zdaniem?
Dr Jerzy Targalski: Mogę tylko stwierdzić, że takie same tezy stawia Grzegorz Braun, że mamy do czynienia z okupacją amerykańską i hordy młodych naiwnych lub idiotów to powatrzają. Kolejny taki to jest Marusik, który te słowa o okupacju użył i przejął też tych, którzy tak uważają. Nie wiem czy tak uważają, ale tak głoszą.
Ale wspierają w każdym razie te tezy? Czy myśli Pan, że teraz wojna będzie się toczyć wokół takich ruchów cybernetycznych, kampanii dezinformacyjnych i bez jawnego zwarcia w realu, czy może szybko przybrać formę wojkowej agresji i zielonych ludzików na Litwie?
Nie, bo po co angażować żołnierzy, to wszystko jest kosztowne i nie daje rezultatów. Wojna informacyjna jest tańsza i będzie skuteczniejsza, a po za tym w wojnie informacyjnej gros oddziałów to są oddziały bezpłatne, oddziały bezpłatnych idiotów którzy nie są opłacani a działają tak, jakby opłacani byli, prawda?
Np. z tej racji, że każdy ma wielokanałowy dostęp do mediów, mogą więc wiele pisać, narywać vlogów, tworzyć radia internetowe?
Tak, mają sieci społecznościowe: Facebooki, Twittery, wszystkie rozmaite blogi, witryny internetowe i tak dalej. A ponieważ jest to grupa o specyficznych poglądach, do których przekaz rosyjski jest skierowany, więc ta grupa ów przekaz przyjmuje i rozpowszechnia go dalej za darmo. Jak ktoś nienawidzi Unii, nienawidzi Ameryki, nienawidzi NATO, to będzie powtarzał brednie rosyjskie. A nienawidzieć może z różnych powodów, bo nienawidzi na przykład Ukraińców, bo jest antysemitą, bo jest byłym miłośnikiem Ameryki, zawiedzionym i tak dalej i tak dalej - różne są powody. Może też być ortodoksyjnym katolikiem i uważa, że wszystkiemu winni są pederaści i Putin od tych pederastów nas uratuje.
No bo on czasami puszcza takie sygnały, że nie cierpi środowisk LGTB i geneder, wyprowadza z Rosji Żydów, wzmacnia Cerkiew..
Tak, bo to jego przekaż jest przekazem do kręgów prawicowych, więc stara się pozycjonować Rosję jako tę siłę, która odradza chrześcijaństwo i broni tradycyjnych wartości rodzinnych. Już kilka lat temu niejaki Lech Jęczmyk pisał, że właśnie ma nadzieję, że Rosja uratuje chrześcijaństwo europejskie. Jeśli więc ktoś jest zrozpaczony tym, co się dzieje na Zachodzie a nie myśli tylko działa emocjonalnie, to szuka jakiegoś ratunku w taki sposób i w końcu sobie ten ratunek wymyśla.
A przecież w Rosji miliony dzieci zostały abortowanych legalnie, więc czy choćby z tego powodu upada mit Rosji sprzyjającej chrześcijaństwu?
Ale to nikomu nie przeszkadza, bo ktoś chce widzieć jakiś ratunek, a Putin mu ten ratunek podstawia 'pod nos'.
Jednak patrząc z drugiej strony - ludzie faktycznie nie popierający Unii i innych struktur europejskich nie mają zbyt dużego wyboru na scenie politycznej.
To prawda, ale tu Rosja nie jest żadnym ratunkiem ani rozwiązaniem, Rosja to jest powszechny chaos i destabilizacja.
A jeżeli ktoś koniecznie chce jakiś cudowny ratunek znaleźć no to przekaz rosyjski do niego trafia. To oddziaływuje i wywołuje oddźwięk albo wśród ludzi bardzo naiwnych albo kierujących się sentymentami, rozmaitymi emocjami i tak dalej.. A do ludzi normalnych, racjonalnych to nie przemawia, bo ludzie normalni wiedzą jaka jest rzeczywistość. To oddziaływuje na tych co sobie tworzą fikcyjny świat.
Jednak dużo jest ludzi romantycznych albo wrażliwych właśnie, czasem naiwnych, którzy nie umieją odróżnić gdzie się zaczyna manipulacja.
No tak, ale czy przy okazji nie są wrażliwi na ofiary bezprawia czy chociażby gangów i mafii rosyjskiej i tego jakoś nie dostrzegają? Tylko biorą za dobrą monetę te wszystkie brednie o Rosji jako strażniczce tradycyjnych wartości? Jakich jednak tradycyjnych wartości: że większość mężczyzn z powodu pijaństwa nie dożywa wieku emerytalnego, czy tego, że alkoholizm kobiet jest masowy. To są te tradycyjne wartości?
Jednak o tym co dzieje się w Rosji za dużo i zbyt głośno się nie mówi, a część ludzi, którzy szukają antidotum na globalizm unijny i z braku alternatywy kierują się w stronę przeciwną, a tam nie ma w czym wybierać.
No tak, komunizm też był poszukiwaniem cudownego leku na rozmaite nieszczęście i kłopoty, tak. A tutaj mamy Rosję jako cudowny lek. Nie ma jednak cudownego leku.
Na Litwie jak podaje 'dezinformacja' wypuszczono plotkę, że żołnierze Bundeswery zgwałcili dziewczynkę, czyli ci bardziej na prawo mają odczytać, że 'okupant natowski' zaczyna wojnę z cywilami?
Wcześniej Rosjanie podawali, że Ukraińcy ukrzyżowali 3-letnie dziecko. Takich fałyszywych informacji, tak zwanych "fejków" wymyślać można bez końca, dowolną liczbę. Ja też mogę wymyśleć, że Rosjanie zabijają dzieci żeby mieć co jeść.
Bo o zjedzonych psach już poszło w eter, myśli Pan, że to prawda?
Jak są głodni to niewykluczone. Chińczycy też jedzą psy. Właśnie - a ja się zawsze boję że jakiś Koreańczyk mojego kota zje.
Bo Pan ma takie odchowane i błyszczące, że ja na Pana miejscu trzmałabym je w dobrej klatce.
Dziękuję za rozmowę