Nakładem wydawnictwa Biały Kruk ukazał się 384 stronicowy zbiór wywiadów „Filary Niepodległości” przeprowadzonych przez profesora Andrzeja Nowaka, z premierem Mateuszem Morawieckim, prezydentem Andrzejem Dudą, arcybiskupem Markiem Jędraszewskim, Antonim Macierewiczem, Anną Walentynowicz, Janem Olszewskim, Wiesławem Chrzanowskim, Lechem Kaczyńskim, Jarosławem Kaczyńskim i Jarosławem Markiem Rymkiewiczem.
Jednym z ciekawych tematów podjętych przez profesora Andrzeja Nowaka są źródła patriotyzmu, który ukształtował dziś rządzących Polską – prezydenta Andrzeja Dudę i premiera Mateusza Morawieckiego.
Prezydent Polski Andrzej Duda urodził się w 1972 roku. Jego dziadek walczył z bolszewikami w 1920 roku, w wojnie 1939, i był żołnierzem Armii Krajowej. Brat dziadka partyzant zginął walcząc z niemieckim okupantem. Rodzina przyszłego prezydenta była antykomunistyczna.
Na przełomie 1983 i 1984 roku przyszły prezydent został harcerzem. Choć było to oficjalne ZHP to drużyna Andrzeja Dudy kultywowała w tajemnicy przed wąłdzami tradycje niepodległościowe, w konspiracji kształtując chłopców w duchu kultu legionów Piłsudskiego. Tożsamość Andrzeja ukształtowały książki o Powstaniu Warszawskim i pamięć o Orlętach Lwowskich (obecnie prezydent przyznaje, że „Trylogia” Sienkiewicza nie zrobiła na nim dużego wrażenia). Prezydent sam z siebie nie wspomina o pielgrzymkach Jana Pawła II, raczej jest to temat poruszony przez profesora Andrzeja Nowaka.
Transformacja ustrojowa 1989 roku spotkała się z ogromnymi nadziejami prezydenta, był podobnie jak jego rodzina zaangażowany w wspieranie Komitetu Obywatelskiego Solidarność. W 1991 roku kiedy zaczynał studia prawnicze polityka go nie interesowała – poświęcał się studiowaniu i znajomości z swoją dziewczyną (a obecnie żoną). Choć chodził co niedziela do kościoła, nie był aktywny w żadnej wspólnocie.
Pomimo, że nie był czytelnikiem Gazety Wyborczej, jako pracownik naukowy wstąpił do Unii Wolności. W Krakowie było to sympatyczne środowisko starszej wiekiem inteligencji. Szokiem i powodem zerwania z Unią Wolności było przemówienie jaki wygłosił na jednym z zjazdów UW, w którym mówił, że chce Polski patriotycznej za co został wyśmiany przez działaczy UW. Ojciec obecnego prezydenta i jego stryj śmiali się z niego, że miał złudzenia wobec UW.
Pracując na uczelni nie był zainteresowany działalnością polityczna. Wbrew swoim planom został zaangażowany w 2005 roku przez Arkadiusza Mularczyka do pracy nad ustawą lustracyjną. Z czasem został wiceministrem sprawiedliwości. W 2007 roku rozpoczął prace w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, miał już wówczas doktorat z prawa.
Prezydent Andrzej Duda o Lechu i Jarosławie Kaczyńskich mówi wręcz z religijnym szacunkiem. Za swój cel uważa realizacje marzeń Lecha Kaczyńskiego o Polsce socjalnej. Z wywiadu dowiadujemy się, że o starcie Andrzeja Dudy na urząd prezydenta zadecydował Jarosław Kaczyński.
Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego Polska ma piękna historie, tradycje demokratyczne, republikańskie i chrześcijańskie, które powinny oddziaływać dziś na naszą polską rzeczywistość.
Dla Mateusza Morawieckiego wybitnymi postaciami w historii Polski byli: Andrzej Frycz Modrzewski, Paweł Włodkowic, Bolesław Chrobry, Kazimierz Odnowiciel, Józef Piłsudski, Lech Kaczyński i Anna Walentynowicz. Premier nie ceni postaci Jana III Sobieskiego.
Dziadowie Mateusza Morawieckiego walczyli w powstaniach i Armii Krajowej. Premier pochodzi z rodziny patriotycznej. Swoją działalność w Solidarności Walczącej postrzega jako konstantynowie tradycji rodzinnej. Jego tożsamość kształtowała „Trylogia” Sienkiewicza i książki o II wojnie światowej. Dla premiera bardzo ważne jest to by nawet symbolicznie nie zrównywać oprawców (Niemców) z ofiarami (Polakami) – od siebie dopowiem, że zapewne postawa jego ojca Kornela broniącego przed likwidacją sowieckie pomniki musi być bolesna dla premiera. Nie przypadkowe było więc to, że Mateusz Morawiecki ukończył również studia historyczne.
W czasach stanu wojennego i działalności w Solidarności Walczącej przyszły premier był czterokrotnie ciężko skatowany i wielokrotnie lżej pobity przez ZOMO, MO i SB, w czasie psychicznego zastraszania funkcjonariusze bezpieki grozili mu śmiercią i skrzywdzeniem jego sióstr (SB wywoziła kilkukrotnie Mateusza Morawieckiego do lasu i pozorowała jego egzekucje – Mateusz miał wówczas 17 lat). Zastraszana była też rodzina premiera. Dwu kolegów przyszłego premiera zamordowali komuniści, kilku skatowanych jest kalekami.
Od czasu transformacji ustrojowej Mateusz Morawiecki jest krytykiem przeprowadzonego modelu transformacji, wyprzedaży majątku narodowego (który skutkuje tym, że w wielu branżach polski przemysł nie istnieje), ogromnych kosztów społecznych, kradzieży majątku narodowego przez komunistów. Inną drogą poszły takie kraje takie jak Korea, Tajwan, Finlandia, Hiszpania, Włochy, Francja, Niemcy, na których nich winna była wzorować się Polska.
Jan Bodakowski