Identyczne napisy i znaki pojawiły się w grudniu. Policja bada miejsce zdarzenia. Służby porządkowe mają problem z usunięciem napisów , bo nie mogą na mrozie użyć specjalnych środków. - Myślę, że ten akt barbarzyńskiego wandalizmu można wiązać nie tylko z rocznicą śmierci pułkownika, ale też z tym, że właśnie do Sejmu trafił projekt ustawy, która ma upamiętnić jego postać - komentuje dr Jerzy Bukowski, przedstawiciel Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych - informuje "Gazeta Krakowska". Znak falangi jest symbolem Narodowego Odrodzenia Polski.
“Nikt na świecie w ciągu ostatnich czterdziestu lat nie zaszkodził komunizmowi tak, jak ten Polak. Narażając się na wielkie niebezpieczeństwo, Kukliński konsekwentnie dostarczał niezwykle cenne, wysoce tajne informacje na temat Armii Sowieckiej, planów operacyjnych i zamierzeń Związku Sowieckiego, przez co przyczynił się w bezprecedensowy sposób do utrzymania pokoju. Ci, którzy znają Kuklińskiego osobiście, widzą w nim człowieka wielkiego charakteru, odwagi, polskiego patriotę i bohatera” (z raportu dyrektora CIA Williama Caseya dla prezydenta Ronalda Reagana).
Robert Gates, były dyrektor CIA, oraz sekretarz obrony USA – szef Pentagonu za prezydentury George’a W. Busha i obecnie za prezydentury Baracka Obamy, w pamiętnikach pt. “From the Shadow” tak wspomina polskiego oficera o:
“W okresie zimnej wojny polski pułkownik Kukliński był najcenniejszym naszym źródłem informacji w całym bloku sowieckim od Władywostoku do Berlina Wschodniego. Przekazał Stanom Zjednoczonym ponad 30 tysięcy stron najtajniejszych dokumentów Armii Sowieckiej, w tym także o znaczeniu strategicznym, co pozwoliło USA uprzedzić agresywne zamiary Kremla. Ogromne znaczenie dla nas miały zwłaszcza szczegółowe plany mobilizacyjne Armii Sowieckiej i Układu Warszawskiego na wypadek wojny, informacje o najnowszych rodzajach sowieckiej broni oraz dane dotyczące planowania elektronicznych systemów bojowych pola walki za pomocą satelitów. Kukliński dostarczył nam również przez ponad 10 lat mnóstwa innych ważnych informacji. W grudniu 1980 r. Kukliński uprzedził o koncentracji wojsk sowieckich nad granicą Polski oraz o rozkazach interwencji militarnej w Polsce. Dzięki tym informacjom prezydent Carter poważnie ostrzegł Moskwę, co interwencji rosyjskiej zapobiegło”.
Sam pułkownik relacjonował już później: “Nie mogę powiedzieć, że przekazałem Amerykanom kompletne sowieckie plany wojenne, ale na pewno poważną ich część. Czyli strategiczne rozwinięcie sił zbrojnych Układu Warszawskiego do wojny, radziecki plan mobilizacyjny drugiego rzutu, który stacjonował tuż za wschodnią granicą Polski. Znałem też sowieckie plany wojenne sił pierwszego rzutu, które stacjonowały w Niemczech – jak zostaną użyte i w jakim ruszą kierunku”.
Zbigniew Herbert pisał: “Pułkownik Kukliński przez wiele lat toczył samotną walkę, w cieniu grożącej mu w każdym momencie śmierci – o sprawy najważniejsze: prawo do niezawisłości, prawo do obrony zagrożonego bytu państwowego, o godność narodową wreszcie. Bohaterowie są zawsze samotni. Nie mają ze sobą tłumu płatnych klakierów, redaktorów kłamstwa, zwolenników pałki i obozu osamotnienia. Pułkownik Kukliński jest – jednym z nas – cokolwiek chcieliby wydumać na ten temat ludzie złej woli i wygodnej obojętności." Wybrane cytaty pochodzą z artykułu Józefa Szaniawskiego "To ja zwerbowałem Amerykę".
JW/Gazeta Krakowska.pl