Wiceszef Komisji Europejskiej, Frans Timmermans uważa, że sytuacja wokół praworządności w Polsce uległa pogorszeniu. "To rozczarowujące"-stwierdził po wtorkowym posiedzeniu Rady ds. Ogólnych.
Unijni ministrowie ds. europejskich podczas spotkania w Luksemburgu kolejny raz dyskutowali na temat stanu praworządności w Polsce w kontekście wprowadzanej przez rząd Zjednoczonej Prawicy reformy sądownictwa. Timmermans podkreślił, że Rada wróci do tego tematu jeszcze w tym roku.
"Dziś niestety nie jestem optymistą i jestem zaniepokojony rozwojem wydarzeń"-oświadczył wiceprzewodniczący KE. Jak tłumaczył Frans Timmermans, jego niepokój budzi przede wszystkim fakt, że- mimo iż prosił o jasne stanowisko w tej sprawie- wciąż nie wie, czy Warszawa zastosuje się do decyzji TSUE dotyczącej zawieszenia przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym. Austria, która od początku lipca b.r. sprawuje prezydencję w Unii Europejskiej sugeruje, że praworządnością w Polsce ministrowie powinni zająć się już na najbliższym- listopadowym- posiedzeniu. Tego samego zdania są Francja i Niemcy, ale ostateczna decyzja należy do unijnych ambasadorów.
Stronę polską reprezentował na debacie wiceszef MSZ, Konrad Szymański, który odpierał zarzuty, że nowi sędziowie zostali mianowani na wakaty po "czystkach emerytalnych". Minister tłumaczył, że nie można zatrzymać całego wymiaru sprawiedliwości w oczekiwaniu na orzeczenie unijnego Trybunału.
W zeszłym tygodniu prezydent Andrzej Duda powołał 27 nowych sędziów Sądu Najwyższego - 19 w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, siedmiu w Izbie Cywilnej oraz jednego w Izbie Karnej.
yenn/RMF24, Fronda.pl