Witold Gadowski skomentował działalność KOD-owców w kontekście zbliżającego się spotkania NATO w Warszawie. Mówił:

Organizatorzy Komitetu Obrony Demokracji usiłują iść drogą, którą kiedyś szliśmy my – ludzie niezadowoleni z poziomu prawdy i sprawiedliwości w III RP. To my pokazaliśmy, że na ulicy, w trakcie manifestacji pokojowych ale bardzo licznych – może coś się zmienić, że to nie media będą kształtować świadomość Polaków, ale właśnie spotkanie Polaków na ulicy. 

I tak się stało. Potem był wolny internet, wygraliśmy wybory jedne, potem drugie i Polska zaczęła się zmieniać. I ci ludzie – znakomici fachowcy od socjotechniki – zasilani pieniędzmi z zagranicy, przede wszystkim od pana Sorosa i z Niemiec, podjęli akcję wykorzystania naszych metod, aby obalić obecny rząd. 

W krótkim planie, chodzi o to, żeby w Warszawie nie odbył się szczyt NATO. To jest akcja wspólna: rosyjska i niemiecka, wymierzona w organizację szczytu NATO w Warszawie. Już ta akcja została podchwycona przez niemieckie pisma. „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” opublikował duży tekst, mówiący o tym, że w Warszawie nie powinien odbyć się szczyt NATO, bowiem Polska jest krajem w którym nie obowiązują standardy prawne. To jest oczywiście pokrętne i to jest część agresji na Polskę, część przeciwdziałania temu, aby Polska stawała się jednak niepodległym krajem i pokazuje, że Niemcy już uznały Polskę za strefę swoich wpływów i takie kondominium – jak kiedyś nazywał to Jarosław Kaczyński. 

Proszę odczytywać marsze KOD-u, jako marsze V kolumny, szkodzącej niegdyś Polsce”

mko