W Kościele niemieckojęzycznym, zwłaszcza w Szwajcarii, wrze. Powód? Biskup odważył się przytoczyć ocenę homoseksualizmu Starego Testamentu. Tak - dzisiaj takich rzeczy się już przecież nie robi. Dlatego biskup musi odejść!
Dokładnie o tym przekonani są inicjatorzy wyjątkowo bezczelnego projektu. Na Facebooku pojawiła się strona "Adios Dr. Bischof Huonder". Jej autorzy twierdzą, że biskup powinien natychmiast stracić swój urząd, bo wzywał jakoby do mordowania homoseksualistów.
Po raz kolejny okazuje się, że powszechna edukacja czytania i pisania to nie jest najlepszy pomysł. Środowiska liberalne nie są bowiem w stanie zrozumieć wypowiadanych przez innych słów i muszą przepuszczać je przez filtr ideologiczny. A wówczas słyszą tylko to, co im się wydaje. Tak było w przypadku biskupa Huondera.
Szwajcarski hierarcha bowiem podczas kościelnego kongresu w niemieckiej Fuldzie mówił obszernie o małżeństwie, rodzinie i seksualności. Przypomniał, że Stary Testament nazywa aktywność homoseksualną "obrzydliwością" i wspomina o karze śmierci dla tych, którzy tej aktywności się oddają. Biskup zauważył, że wystarcza to, by nadać właściwy kierunek kościelnej odpowiedzi na problem homoseksualizmu.
Czy hierarcha wezwał więc do mordowania homoseksualistów? Oczywiście, że nie. Rozumie to każdy rozsądny człowiek, ale nie liberałowie. Biskup powiedział jedynie, że całkowicie jednoznaczna ocena starotestamentalna jest dla nas także dzisiaj wystarczająca. Nic mniej, nic więcej.
"Dr biskup Huonder wezwał publicznie do kary śmierci dla homoseksualistów, gdy cytował Stary Testament. To nieakceptowalne i należy to potępić. Dr biskup Huonder ewidentnie przekroczył granice wolności opinii i musi odejść" - piszą tymczasem inicjatorzy skandalicznej strony.
Nie przytaczalibyśmy całej tej historii, bo w swojej szczegółowości, jako produkt ideologicznego ogłupienia nikomu nieznanych ludzi, nie byłaby interesująca. Jest w niej jednak coś o wiele głębszego: dochodzimy do takiego punktu degeneracji cywilizacji, że ludzie opętani liberalną dziecinadą nie są w stanie samodzielnie myśleć ani rozumieć świata. Ważą się podnosić rękę na biskupów i próbują wmawiać Kościołowi, że dzisiaj nie wolno cytować Starego Testamentu, bo oznacza to automatycznie nawoływanie do nienawiści.
Ilu "katolików" da się nabrać na tak bezczelne oczernianie katolickiego biskupa? Takich nie zabraknie. Bo godne pożałowania dyrdymały, któe padają z ust krytyków bp. Huondera, są rozpowszechniane przez duży, katolicki portal szwajcarski, kath.ch. I oto prawdziwy wymiar tragedii.
bjad