„Lewica w Polsce prowadzi kampanię, której celem jest wzbudzenie w społeczeństwie strachu przed państwem wyznaniowym. Ponoć chce je wprowadzić w naszym kraju Kościół katolicki” - zaważa Bogumił Łoziński. Jako dowody, na które powołuje się lewica, publicysta wskazuje wypowiadanie się biskupów i katolików świeckich w sprawach publicznych, otwarte deklarowanie wiary, czy obronę klauzuli sumienia.
„Tymczasem wszystkie te zachowania są normalnymi elementami demokratycznego społeczeństwa, w którym każdy podmiot i obywatel ma prawo do wypowiadania swojej opinii i do życia zgodnie ze swoimi przekonaniami” - zauważa Łoziński, dodając, że jedynym ograniczeniem jest w tej kwestii przestrzeganie prawa.
„Co więcej analiza działań polskiej lewicy wskazuje, że stosuje ona metody i argumenty używane w systemach totalitarnych. Totalitarne elementy polskiej lewicy to: ideologia „postępu” – w naszym przypadku rewolucji obyczajowej, wskazywanie kozła ofiarnego odpowiedzialnego za „wszelkie zło” – w Polsce jest to Kościół katolicki, podporządkowywanie jednostki państwu – np. prawo pozwalające odbieranie rodzicom dzieci z powodu biedy, dążenie do wyeliminowania katolików z życia publicznego – np. zwolnienie prof. Chazana, czy antykościelna propaganda stosowana w mainstreamowych mediach” - wylicza publicysta „Gościa Niedzielnego”.
Zdaniem Łozińskiego, lewica ma dziś ogromne wsparcie w mediach, zaś "Gazeta Wyborcza", "Newsweek" czy TVN nawet nie ukrywają swoich intencji. "Materiały dotyczące sporów światopoglądowych emitowane w "Faktach" TVN pod względem ładunku propagandowego nie ustępują nadawanemu w PRL "dziennikowi Telewizyjnemu". Kościół jako wróg postępu, aborcja jako prawo kobiety, in vitro jako sposób na szczęście - to nieustanny przekaz lewicowych mediów" – ocenia publicysta. Całość jego tekstu w najnowszym numerze „Gościa Niedzielnego”.
MaR/Gosc.pl/Tokfm.pl