Na ulicach Warszawy pojawiły się reklamy wzywające rząd do publikacji ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Plakaty wykupiła fundacja Akcja Demokracja. Jej wiceszefem jest Piotr Trzaskowski, który pracuje dla międzynarodowej fundacji nadzorowanej przez obecnego wiceprezesa Deutsche Banku - podaje warszawski dodatek do "Gazety Polskiej Codziennie".

Na plakatach czytamy, że 74 proc. Polaków domaga się jakoby opublikowania orzeczenia TK. Reklamy te można znaleźć w kilkudziesięciu miejscach Warszawy, także w pobliżu siedziby PiS na Nowogrodzkiej.

Piotr Trzaskowski, wiceprezes Akcji Demokracja, mówił "Gazecie Wyborczej", że reklamy mają skłonić PiS do zmiany zdania ws. TK.
"GPC" pisze, że według biogramu na stronie akcjademokracja.pl Trzaskowski pracuje w Europejskiej Fundacji Klimatycznej. Biogram został jednak zmieniony po zapytaniu "GPC", a sam Trzaskowski przekonuje, że nie pracuje już dla tej fundacji, ale "od czasu do czasu realizuje dla niej odpłatne zlecenia w zakresie doradztwa dotyczącego polityk energetycznych krajów bałkańskich".

Co ciekawe przewodniczącym EFK jest Caio Koch-Weser. To wieloletni wiceminister finansów Niemiec, a obecnie... wiceprezes Deutsche Banku. Jego fundacja - zaskoczenie? - walczy z energetyką węglową Polski, która ma przyczyniać się do zmian klimatycznych.

Fundacja ta finansuję Akcję Demokracja. Akcja jest też finansowana przez... niemiecką organizację Campact. Jedynie w ciągu kilku miesięcy 2015 roku Akcja Demokracja otrzymała od Niemców blisko 150 tysięcy złotych. Wydano to właśnie na działania społeczne i polityczne... Trzaskowski przekonuje przy tym, że antypisowskie reklamy sfinansowano z prywatnych wpłat. Kosztowały zresztą tylko 12 tysięcy złotych.

Akcja Demokracja prowadzi jednak bardzo wiele działań wymierzonych w rząd PiS. Obszernie relacjonuje o tym sama na swojej stronie internetowej.

A niemieckie pieniądze... To pewnie przypadek?

bjad/gpc