Oznaczenia te wprowadzono w odpowiedzi na apel szejka Yusifa al-Qaradawiego, duchowego przywódcy Bractwa Muzułmańskiego, który miał wzywać do odwetu na chrześcijanach.
Jak opowiadają chrześcijanie z Egiptu te znaki mają być albo oznaczać domy, które należy zaatakować albo być próbą zastraszenia i wypędzenia chrześcijan z ich domów. Wielu już je opuściło i schroniło się w świątyniach. Ale i tam nie są bezpieczni, islamscy fanatycy nadal atakują kościoły. - Nasze dzieci się boją – opowiada o. John Amin z kościoła w Meni Mazar. A hierarchowie Kościoła koptyjskiego już mówią o „etnicznych czystkach” jakich dokonuje Bractwo Muzułmańskie.
Ataki na kościoły i dzielnice mieszkalne w Egipcie są bowiem tylko pierwszym krokiem na drodze do wymordowania lub przesiedlenia Koptów z Egiptu. A taki właśnie cel stawia sobie obecnie Bractwo. - Ich plan zakłada etniczne czystki i przesiedlenie Koptów – podkreśla w rozmowie z MidEast Christian News Abul Ezz el-Hariri. I dodaje, że ataki na chrześcijan mają także zjednoczyć wokół Bractwa Muzułmańskiego pozostałych fanatyków islamskich.
TPT/Protectthepope.com