W lewicowych i liberalnych mediach dominują dziś artykuły, komentarze i opinie dotyczące wczorajszego wystąpienia premiera Jarosława Kaczyńskiego. Każdego, kto podejdzie do nich z najmniejszą nawet odrobiną krytycyzmu, musi uderzyć zaskakujące wręcz zidiocenie ludzi je tworzących. 

Okazuje się bowiem, że w ocenie ludzi, zdawałoby się, poważnych, niezgoda na wpuszczanie do Polski dziesiątek tysięcy migrantów naprawdę jest ksenofobią i rasizmem. To po prostu niewiarygodne, ale w polskiej przestrzeni publicznej wypowiedzenie bardzo prostej prawdy o zachowaniach muzułmańskich społeczności na zachodzie jest aktem swoistej odwagi! W Niemczech choćby nikt nie ukrywa, że islamiści to poważny problem. O "Sharia-Polizei" pisze się otwarcie wszędzie, także w prasie lewicowej. O salafitach, którzy werbują młodych mężczyzn i kobiety na dżihad, nikt nie milczy. W Polsce jednak to temat niemal tabu. Kto o tym mówi, ten rasista. Jak bardzo trzeba być głupim i zaczadzonym ideologią, by tak twierdzić?

Jarosław Kaczyński powiedział, że Polacy nie chcą migrantów. Miał rację - każdy, kto ma jeszcze odrobinę odwagi, przyzna, że nie jest mu miły widok ałłahujących na głos na ulicach muzułmanów, kobiet w burkach, półksiężyców. Po prostu: to, z czym to się wiąże, jest odrażające. To przesądy, przemoc, nienawiść, prześladowania, dyskryminacja. Islam w wydaniu arabskim uosabia wszystko, z czym walczą ludzie cywilizowani. Tylko nie polska lewica, która dalej, pomimo wyraźnych dowodów klęski polityki multikulturalnej na Zachodzie, zamiast o rzeczywistości nadal myśli o swoich kretyńskich marzeniach powszechnej równości. 

To zgłupienie ma swoje źródło w ślepym postępowaniu za europejskimi wartościami. Najbardziej idiotyczny wydaje się argument, który, paradoksalnie, jest chyba najczęściej stosowany przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Przed czym on przestrzega, pyta lewica, skoro do Polski ma trafić zaledwie kilka tysięcy osób, skoro muzułmanów jest u nas tak mało? Dokładnie! Oto lewicowe myślenie: skoro nikogo nie ma i jest dobrze, to gdy kogoś wpuścimy, też będzie dobrze. Przerażające.

kad