Oburzenie, jakie przeszło przez prawicowe media tym, że Kancelaria Premiera nie zaprosiła na obchody 70. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz rodziny rtm. Witolda Pileckiego, podziałało na urzędników. Jak się okazuje, spanikowani pracownicy kancelarii, poszukując kontaktu do rodziny rotmistrza, telefonowali do Tadeusza Płużańskiego.
„Dzwonił do mnie kilka minut temu Sławomir Nitras z Kancelarii Premiera, pytając o kontakt z rodziną Pileckich, aby wobec niezaproszenia dzieci rotmistrza na obchody 70. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz, spróbować chyba naprawić tę sprawę i umożliwić im udział w obchodach, mimo że Kancelaria nie jest organizatorem uroczystości” – powiedział Płużański w rozmowie z portalem Niezalezna.pl. Autor historycznych książek kontakt oczywiście podał, ale co może z tego wyniknąć, nie wiadomo, bo przecież uroczystości z okazji 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz już trwają.
Płużański zwraca uwagę na fakt, że rodzina rtm. Pileckiego nie została zaproszona na obchody, podczas gdy zaproszenie takie otrzymał Rainer Hoess, wnuczek komendanta obozu KL Auschwitz. „Prawdę mówiąc – brak mi słów. Nie wiem z czego wynika taka decyzja” – komentuje publicysta.
MaR/Niezalezna.pl