„Mamy zamieszanie, nad którym trudno jest zapanować. Bardziej słuchamy ludzi, niż prawd wiary. Kościół tymczasem musi przekazywać prawdę, którą otrzymał z wysoka, a nie podporządkowywać się opinii publicznej” – to mocne słowa, które wypowiedział kardynał Velasio de Paolis, uczestnik wielu synodów. Tym razem, jako kardynał senior, ocenia obrady ostatniego ze zgromadzeń z zewnątrz. Purpurat pod uwagę bierze przede wszystkim poważne zamieszanie, które powstało w Kościele.
Kardynał stwierdził, że zbyt duży wpływ na obrady Ojców Synodu miał lęk przed utratą popularności. Niepotrzebnie położono też zbyt duży nacisk na retorykę innowacyjności.
Hierarchowie rozbudzili oczekiwania, których nie można było spełnić – i to ostatecznie negatywnie zaciążyło na synodzie.
By naprawdę zrobić krok w przód, Kościół potrzebuje ciągłości – podkreśla kard. De Paolis. Wszystkiego nie można kwestionować. Kościół jest bowiem stróżem prawdy i nie ma nad nią władzy. „Stałym punktem jest Słowo Boże. Jest to skarb, którego nikt nie może zmienić, nawet Papież” – podkreślił kard. De Paolis.
bjad/radio watykańskie