Kardynał Francesco Coccopalmerio w ostrych słowach skrytykował braki w świeckiej kulturze prawnej. Do „największych ran” społeczeństwa zaliczył fakt, że światowe prawo oddzieliło się od prawa moralnego jako od swoich obiektywnych korzeni.
Słowa te padły podczas przemówienia powitalnego przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Interpretacji Tekstów Prawnych na kongresie niemieckich prawników kościelnych w Monachium.
Według kardynała próbuje się dziś nadać prawny charkater zachowaniom „złym samym w sobie”. Jako przykłady na takie zachowania hierarcha wymienił aborcję, sztuczne wytwarzanie ludzkich embrionów na cele badań naukowych, eutanazję, prawną legalizację związków homoseksualnych i ich zrównanie z normalnymi małżeństwami, a także zaprzeczanie podstawowym prawom sumienia i wolności religijnej.
Kard. Coccopalmerio powiedział, że panuje dziś „antynomianizm”, pewne zaprzeczanie prawu, które powinno obowiązywać wszystkich ludzi. Hierarcha wskazał, że ten rozpowszechniony antynomianizm po II Soborze Watykańskim „dotknął także życia Kościoła”. Ówczesna wewnątrzkościelna euforia chciała odnowienia Kościoła pod znakiem wolności i miłości.
W rzeczywistości jednak doprowadziła do „bardzo silnej indyferencji, jeśli nie do odrzucenia dyscypliny w Kościele”. Tymczasem podstawą prawdziwej odnowy wiary musi być zdaniem kardynała „świadomość tradycji kościelnego porządku” oraz „szacunek wobec prawa Kościoła”.
Pac/katholisch.de