Czy wyrzucenie z partii Hartmana świadczy o tym, że pewnych tabu nie chcą łamać nawet inicjatorzy barbaryzacji życia publicznego w Polsce? Trudno wysnuwać inny wniosek” - pisze Łukasz Adamski na portalu Wpolityce.pl.

Publicysta zwraca jednocześnie uwagę, że należy w tym przypadku uwzględnić również fakt, że Twój Ruch pozbywa się Hartmana, w momencie dogorywania politycznego tej formacji.

 TR jest obecnie w stadium rozkładu. Opuszczenie go przez 12 posłów, sondaże dające mu nawet zerowe poparcie, prawdopodobne stracenie statusu partii politycznej w Sejmie ( wystarczy odejście jednego posła by TR stał się tylko kołem poselskim) zmieniły po raz kolejny priorytety Palikota. Przebrzmiały „mesjasz lewicy” ogłosił, że TR znów ma porzucić język antyklerykalny i skupić się na gospodarce. Prof. Hartman ze swoim szokującym wpisem nie pasował zupełnie do nowej twarzy TR. Czy jednak, gdyby TR wciąż miał poparcie na poziomie 10 proc. a sytuacja gospodarcza w Polsce byłaby na tyle stabilna, że socjalistyczny program SLD nie robiłby większego wrażenia na Polakach, to Hartman z partii by wyleciał? Śmiem w to wątpić”– pisze Adamski.

Adamski ryzykuje więc postawienie tezy, że to nie przekroczenie granic moralnych stoi  za karą dla Hartmana, ale wyłącznie zmiana twarzy partii Palikota. „Nihiliści, którzy postanowili wykorzystać nienawiść objawiającą się pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu nie mają żadnych oporów by lansować najbardziej szokujące zmiany obyczajowe. Oczywiście tylko w przypadku, gdy jest ku temu klimat” - podkreśla.

Najbardziej radykalne wypowiedzi Ryfińskiego, Palikota czy Hartmana z poprzednich 4 lat,  dowodzą, że ostatni wyskok profesora po KUL nie był paradoksalnie jego najostrzejszym” - stwierdza publicysta.

ed/Wpolityce.pl