Zwolennicy KOD porównują lidera ruchu do byłego prezydenta Lecha Wałęsy na czele "Solidarności". W pewnych kwestiach wcale nie przesadzają- Mateusz Kijowski również donosi.

We wtorek na Kapitolu delegacja Komitetu Obrony Demokracji została przyjęta przez urzędników senackiej komisji spraw zagranicznych. Lider KOD zaznacza, że byli wśród nich doradcy amerykańskich senatorów, którzy wyrazili swoje zaniepokojenie sytuacją w Polsce w liście do polskiego rządu.

Mateusz Kijowski po spotkaniu poinformował media, że osoby, z którymi rozmawiał, mają pewną wiedzę na temat bieżącej sytuacji w Polsce i zadali mu kilka ważnych pytań, na które odpowiedzi mogłyby tę wiedzę uzupełnić.

Lider KOD poinformował o "możliwych naruszeniach praw człowieka" w kontekście projektu ustawy zakazującej aborcji czy nowymi przepisami w ustawie o prokuraturze i policji oraz "planów ograniczenia prawa własności za pomocą ustawy o obronie ziemi".

W centrum rozmów pozostawał jednak spór o Trybunał Konstytucyjny. Kijowski zaznaczył, że Amerykanie chcą, by polski rząd opublikował orzeczenie oraz są za tym, by prezydent przyjął ślubowanie trzech sędziów z nadania poprzedniego rządu.

Lider KOD wyjaśniał, że wcale nie donosi, jedynie korzysta z pomocy i radzi się USA. "To jak w rodzinie- kiedy mamy problem, przychodzimy do kogoś z rodziny, by się naradzić".

wp.pl