Jaki powinien być wywiad: wnikliwy, zaczepny, ostry? A może wywiad powinien być przede wszystkim dobry. Książka „Bóg jest większy”, będąca zapisem rozmowy Michała Królikowskiego z abp Henrykiem Hoserem z całą pewnością zasługuje na miano, dobrej książki.
Dobre spotkanie
W trakcie jednego z wystąpień podczas ostatnich Światowych Dni Młodzieży, papież Franciszek podkreślił, że: „jedynym sposobem rozwoju osoby, rodziny, społeczeństwa (…) jest kultura spotkania, kultura, w której każdy ma coś dobrego, czym może obdarzyć, i wszyscy mogą coś dobrego otrzymać w zamian. Drugi ma zawsze coś, co może mi dać, jeśli potrafimy zbliżyć się do niego w postawie otwartej…”. Czytając książkę „Bóg jest większy” dojść można do wniosku, iż na jej kartach zaobserwować można czym w praktyce jest wspomniana przez papieża „kultur spotkania”. Powoli w pewnym sensie przyzwyczailiśmy się do wywiadów jakie udzielają przedstawiciele kościoła. W księgarniach dostępne są publikacje będące zapisem rozmów, jakie przeprowadzono z papieżem Benedyktem XVI, biskupami: Michalikiem, Czają czy też Jędraszewskim. Pochylając się nad książką „Bóg jest większy” dostrzegamy, iż utrwalona na jej kartach rozmowa pomiędzy abp Hoserem i prof. Królikowskim zasługuje na szczególną uwagę. Oto bowiem, po raz pierwszy obserwujemy, iż zapowiadany wywiad rzeka przeprowadza nie dziennikarz mniej lub bardziej poczytnego czasopisma, ale urzędujący wiceminister sprawiedliwości. Co ciekawe lektura rozmowy zwraca uwagę, iż czytelnik staje się uczestnikiem spotkania niezwykle podobnych do siebie osób, Hoser oraz Królikowski to przede wszystkim ludzie świadomi swoich powołań. Misjonarz, kapłan, biskup oraz lekarz rozmawia z mężem, ojcem, wykładowcą akademickim oraz urzędnikiem. Jak się jednak okazuje obu można zaliczyć także do grona postaci publicznych poddawanych niesłabnącej krytyce. Abp Henryk Hoser krytykowany był za: wypowiedzi dotyczące in vitro, rzekome milczenie wobec piekła afrykańskiego ludobójstwa oraz postawę wobec zachowania ks. Wojciecha Lemańskiego. Z kolei minister Królikowski przez część kolegów prawników – także z rodzimego Uniwersytetu Warszawskiego- uznawany jest za zagorzałego konserwatystę, ideologicznie przeciwstawiającego się związkom partnerskim. Krytykuje się jego sprzeciw wobec ratyfikacji przez Polskę Konwencji ws. przemocy wobec kobiet. Z kolei w ostatnim czasie fala krytyki przybrała dosłownie psychiatryczny charakter. To bowiem właśnie psychiatrzy oskarżają Królikowskiego za, w ich ocenie fatalne propozycje ustawowe zmierzające do stworzenia możliwości izolowania szczególnie niebezpiecznych przestępców, wobec których pod koniec PRLu zasądzono karę śmierci, następnie zamienioną na karę 25 lat pozbawienia wolności. Cóż zatem wyszło ze spotkania owych podobnych dwóch osób?
Tacy sami
Czytelnik siadający do lektury „Bóg jest większy” nie znajdzie na jej kartach rewolucyjnych informacji, nie będzie tam także sensacyjnych opisów ukazujących np. zmaganie się warszawsko- praskego pasterza z ewidentną nagonką medialną jakiej padł ofiara przed kilku miesiącami. Lektura wywiadu to przede wszystkim- tak jak powyżej wspomniana rozmowa. Często czytając książkę ma się wrażenie, iż Królikowski nie przeprowadza wywiadu. Rozmawia on z pasterzem, którego z całą pewnością darzy dużą sympatią. Książkowa wymiana zdań ukazuje nam kapłana, który ponad trzydzieści lat spędził poza krajem ojczystym. Doświadczył rzeczywistości kościoła, jak sam stwierdza, w którym duchowość „Jest bardziej uzewnętrzniona, bardziej ekspresywna. Wyraża się przede wszystkim nie tylko modlitwą, czytaniem, pieśnią, ale także tańcem – aktywnym udziałem ciała.” Z drugiej jednak strony poznajemy abp Hosera jako młodego lekarza, który przechadzając się ulicami Warszawy nagle i niespodziewanie zaproszony zostaje przez Boga by „pójść za nim”. W wywiadzie przedstawiona zostaje właśnie owo kroczenie za Chrystusem. Towarzyszenie mu na afrykańskiej ziemi, w gmachach Watykaniu oraz nad Wisłą. Drugi rozmówca także daje się poznać. Lektura zadawanych pytań…rodzi pytania. Kim bowiem jest, jak się okazuje całkiem młody wiceminister sprawiedliwości? Jak to się dzieje, że profesor prawa karnego oraz doświadczony urzędnik potrafi z taką łatwością czerpać z nauczania Pawła VI, Jana Pawła II, czy też Benedykta XVI? Co więcej, jak to możliwe, że pytania kierowane do abp Hosera tak często dotykają rzeczywistości duchowej osadzonej w osobach św. Benedykta, św. Jana od Krzyża, czy też św. Tereski od Dzieciątka Jezus? Odpowiedź wydaje się jedna. Pytania i odpowiedzi ukazują zjawisko, które dr Wanda Póltawska określa mianem „komunii osób”, a więc rzeczywistości, którą potocznie określamy zwrotem : „rozumieją się bez słów”. W taki sposób krakowska lekarka przedstawia wyjątkową relację jaką człowiek nawiązać może zarówno z Bogiem, jak i drugim człowiekiem, dla którego „Bóg (także) jest większy”.
Nie tak pięknie
Gdy kilka lat temu ukazał się wywiad rzeka jaki Peter Seewald przeprowadził z Benedyktem XVI, część zwłaszcza lewicowych komentatorów podkreślała, że niemiecki dziennikarz zadawał pytania w sposób grzeczny. Nie poruszono rzekomi tematów trudnych. Każdy kto czytał wspomnianą książkę wie, że zarzuty te dalekie są od prawdy. Seewald pytał o sprawy niełatwe takie, jak prostytucja, antykoncepcja, czy też sytuacja kapłanów, którzy mają dziecko. Zadawał on jednak pytania w sposób kulturalny mając świadomość z kim rozmawia. Myśląc jednak o wspomnianym wywiadzie warto zastanowić się, czy podobne zarzuty można postawić Michałowi Królikowskiemu, który już we wstępie do książki bardzo jasno ukazuje swoją sympatię do jedynego w Polsce biskupa- lekarza. Wydaje się, iż także w tym przypadku podobne sugestie byłyby nietrafione. Z całą pewnością Królikowski nie jest tak zaczepny w swoich pytaniach, jak np. Mira Suchodolska kilka lat temu przeprowadzająca książkowy wywiad z Krzysztofem Ziemcem. Wiceminister- redaktor nie unika jednak trudnych tematów, a są nimi np.: język kościoła, sytuacja maltretowanych kobiet, adopcja prenatalna, miłość osób tej samej płci, czy też zasady jakimi powinny kierować się w sytuacjach trudnych osoby publiczne przyznające się do wiary oraz wartości katolickich. W odniesieniu do ostatniego tematu Michał Królikowski ma szczególne podejście. Kilka miesięcy temu bowiem w jednym z wywiadów, gdy zasugerowano mu, iż walka o kompromis jest w istocie przyjęciem postawy biernej zareagował w sposób następujący: „Według mnie katolik w życiu publicznym musi zgodnie z chrześcijańskim sumieniem jednoznacznie, czytelnie dla innych oceniać rozwiązania prawne i inicjatywy polityczne, ale jednocześnie powinien być w nim obecny, szanując logikę kompromisów politycznych. (…)Nie zgadzam się, że to jest postawa bierna. Wszystkie sprawy, o których mówiliśmy dotąd, wymagają zaangażowania, roztropności, olbrzymiego wysiłku i wiążą się z osobistym ryzykiem”.
Są odpowiedzi
Z całą pewnością plusem książki jest fakt nie uciekania przez abp Hosera od odpowiedzi. W odniesieniu do podobnych wątpliwości związanych z kompromisem w działaniu, arcybiskup jednoznacznie podkreśla, że „Zadanie polityków wymaga od nich elastyczności w inteligentnym działaniu na rzecz możliwego do osiągnięcia dobra…” Nieco wcześniej hierarcha zaznacza, że „Trzeba, żeby polityk przyznający się do wiary i do chrześcijaństwa umiał powiedzieć w pewnych momentach: niżej zejść nie możemy – non possumus. Przykład kardynała Wyszyńskiego pokazuje, jak on walczył o pewne kompromisy, aż w pewnym momencie powiedział: dość – dalej nie wolno.”
Zaskakiwać może, iż w książce nie znajdziemy w zasadzie nic nowego, co odnosiłoby się do zagadnień bioetycznych. Abp Hoser w zasadzie powtarza zdania, które w odniesieniu do dylematów moralnych zostały już wypowiedziane. Odpowiedzi warszawsko- praskiego biskupa mają jednak w sobie pewien element nowości. Precyzyjne, wręcz prawnicze pytania Królikowskiego spotykają się z reakcją odwołującą się do medycznej wiedzy. Arcybiskup swobodnie wkracza w terminologię z zakresu ginekologii, embriologii, czy też genetyki, po czym uzupełnia ją refleksją teologiczną: „To właśnie ona (struktura miłości- przyp. BK) manifestuje się w działaniach płciowych. Stanowi rzeczywistość unifikacyjną kobiety i mężczyzny. Z tego głębokiego związku dwóch osób nie tylko umysłów, serc, ale i ciał, rodzi się nowe życie, nowy człowiek. A zatem genetycznie i duchowo poczęcie życia ludzkiego musi być zakorzenione w miłości wzajemnej kobiety i mężczyzny.”- zaznacza szef bioetycznych ekspertów.
Choć, tak jak wspomniano, w sensie teologicznym brak jest w książce zdań będących ewidentnym nowum, zaskakiwać może kilka stwierdzeń biskupa, które wręcz intrygują. Pierwszym przykład odnosi się do procedury in vitro: „Osiągnęliśmy sytuację z perspektywy natury absurdalną -- mamy życie płciowe bez płodności i zapłodnienie bez pożycia.”- zaznacza Hoser. Pozostając w temacie seksualności hierarcha wskazuje, że: „ONZ nie wierzy w możliwości ludzkiej racjonalności w zakresie współżycia płciowego. Według nich człowiek nie jest w stanie powstrzymać się od aktu seksualnego, gdy ma na niego ochotę – taka jest dzisiaj stosunkowo powszechna kultura. ONZ i jego agencje reagują rozwiązaniami technicznymi na problemy typowo ludzkie. Technika ma załatwić w tym przypadku to, co pozostaje w zakresie ludzkiej odpowiedzialności”. Z kolei odnosząc się do tematu odpowiedzialności w wymiarze społecznym abp Hoser bardzo klarownie wskazuje do czego doprowadziła ideologia promująca homoseksualizm. „Jeżeli mam jakiekolwiek pretensje do homoseksualizmu, to fakt, że zabił on ideę przyjaźni między mężczyznami albo kobietami – całkowicie ją zerotyzował.”
Czy warto?
Czy wywiad z szefem zespołu ekspertów ds. bioertycznych polskiego Episkopatu jest w istocie stawianiem mu pomnika za życia? Czy jest to zamysł socjotechniczny mający na celu ocieplenie wizerunku konserwatywnego biskupa? Może jest to kolejna grzeczna książka, w której, jak śpiewały Elektryczne gitary: „Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie dalej tak jak jest”. Odpowiedź na to pytanie pojawić się może dopiero po lekturze „Bóg jest większy”. Pojawienie się jednak podobnych książek powoduje, iż zasadnym jest by zastanowić się, czy dzisiejszą opinię publiczną zainteresuje rozmowa, która jest przyzwoita, która pokazuje wartość oraz wrażliwość zadającego pytania oraz udzielającego odpowiedzi? Nie ulega najmniejszej wątpliwości, warto by przed świętami podobne rozmowy nas zainteresowały.
Błażej Kmieciak